Skubany ma gadane, ja bym musiał sobie takie przemówienie napisać i czytać a ten sobie tak nawija i rozśmiesza wszystkich, dobry jest, żonka widzę też zadowolona :)
@Liquid_Snake: Wątpię, żeby mówił z głowy. Zasada jest taka, że im prościej coś wygląda tym większa szansa, że jest to wyćwiczone. A Bradd to aktor, więc z długimi monologami nie powinien mieć problemu.
@ManTaQue: Zgadzam się, że to możliwe, choć nie wydaje mi się to prawdopodobne. Byłoby trochę nieodpowiedzialnie nie przygotować się do przestawienia kogoś, chyba, że jest się naprawdę świetnym mówcą.
Nawet stand-upowcy przygotowują się do swoich występów - a wydaje mi się, że sceny improwizowane jednak da się łatwo rozróżnić - mają one niższy poziom niż te powtarzane. Oczywiście są wyjątki - ale jednak nieczęsto spotykane.
W pewnym momencie Brad mowi, ze podczas tej zabawy z kartami i odgadywaniem postaci w Basterdach byly jakies odniesienia do polskiej gwiazdy filmowej (3:45), dobrze zrozumialam? Jesli tak, to o kogo chodzilo? W ogole tego nie pamietam z filmu.
@sareawok: Czemu. Mi się podoba jego aktorstwo. Jest prawdziwy w tym jak gra. Nie udaje nie wysila się. Jest sobą bo zwykle gra siebie. Nie mówie tu o graniu osoby Tarantino tylko o graniu postaci które są takie jak on.
Arrivederci! Kill Billa znieść nie mogłam, ale IB to absolutne mistrzostwo w każdej minucie filmu. nie wspominając już o kultowym wręcz Pulp Fiction...
@damianoso: film podoba mi się od pierwszej do ostatniej minuty, całkowicie. pomysł, dialogi, ujęcia, gra aktorska - dla mnie bomba, choć wiem że nie wszyscy podzielają tę opinię.
@Erven: no cóż, nie pomyliły mi się skróty, Inglourious Basterds - dla mnie - jest świetny.
btw, jeśli nie wiesz kiedy i jak zwracać ludziom uwagę, nie rób tego :)
A ja nie pojmuję tego całego uwielbienia dla twórczości Tarantino. Jedyne co mi się z nim kojarzy odnośnie jego filmów to krwawa jatka (Kill Bill, Od zmierzchu do świtu, Grindhouse, Wściekłe psy, Bękarty wojny, Desperado) i głupie, niekiedy mocno nużące dialogi (w większości filmów,które reżyserował czy pisał scenariusz). Naprawdę, ciężko mi pojąć jak ludzie mogą mówić o nim "genialny". Dobrym reżyserem może i jest, ale żeby genialnym?!
@damianoso: > Jedyne co mi się z nim kojarzy odnośnie jego filmów to krwawa jatka
Jeżeli Tarantino dla ciebie to tylko krwawa jatka to niestety, mam dla ciebie złą wiadomość.
Każdy film Quentina jest przesycony nawiązaniami kulturowymi, pełno w nich niuansów, niekonwencjonałów czy wręcz celowych cliche, mimo to każda scena jest aż nadto dopracowana. Jak dla mnie nie widzisz po prostu obrazów jako całość i to trochę rozmywa twoją krytykę, rozumiem
Tarantino zbudował własny, niepowtarzalny (chociaż chętnie podrabiany) styl. Czy styl Ci odpowiada, to kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje. Myślę, że w tym przemówieniu było to dobrze wyjaśnione. Tarantino stworzył ogromny kawałek popkultury. Możesz krytykować pop-kulturę jako całość i chyba to właśnie robisz, strzelając (niecelnie) takim np "Źródłem" - czyli kawałkiem prawdziwej sztuki (powiedziałbym że nawet przez duże S). To jakby porównywać klasyków pokroju Bacha z powiedzmy Smashing
Inglorious bastards to policzek dla Polakow..To film zaklamujacy historie i wskazujacy zydow jako bohaterow*(walecznych itp) nie wspominajac nic o Polsce a jedynie o Francji *(tak jakby wtedy i tam wojna sie zaczela). Pierd@le za to tego pajaca...
Komentarze (61)
najlepsze
Nawet stand-upowcy przygotowują się do swoich występów - a wydaje mi się, że sceny improwizowane jednak da się łatwo rozróżnić - mają one niższy poziom niż te powtarzane. Oczywiście są wyjątki - ale jednak nieczęsto spotykane.
Tutaj proszę oto masz screena z filmu dla potwierdzenia:
http://imgur.com/prUED
Legendarna już scena żartu w Desperados : http://www.youtube.com/watch?v=pseGtp0z0F0
Komentarz usunięty przez moderatora
@Erven: no cóż, nie pomyliły mi się skróty, Inglourious Basterds - dla mnie - jest świetny.
btw, jeśli nie wiesz kiedy i jak zwracać ludziom uwagę, nie rób tego :)
Zgadzam się. Z filmów Tarantino tylko Kill Billa strawić nie mogłem.
@Cake7:
Trochę jak Lenin: http://www.mastersoftrivia.com/blog/wp-content/uploads/2011/04/Vladimir-Lenin-93596456100.jpg
Wyobraź sobie jak Brad z Angeliną pieprzą się
Jeżeli Tarantino dla ciebie to tylko krwawa jatka to niestety, mam dla ciebie złą wiadomość.
Każdy film Quentina jest przesycony nawiązaniami kulturowymi, pełno w nich niuansów, niekonwencjonałów czy wręcz celowych cliche, mimo to każda scena jest aż nadto dopracowana. Jak dla mnie nie widzisz po prostu obrazów jako całość i to trochę rozmywa twoją krytykę, rozumiem
Tarantino zbudował własny, niepowtarzalny (chociaż chętnie podrabiany) styl. Czy styl Ci odpowiada, to kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje. Myślę, że w tym przemówieniu było to dobrze wyjaśnione. Tarantino stworzył ogromny kawałek popkultury. Możesz krytykować pop-kulturę jako całość i chyba to właśnie robisz, strzelając (niecelnie) takim np "Źródłem" - czyli kawałkiem prawdziwej sztuki (powiedziałbym że nawet przez duże S). To jakby porównywać klasyków pokroju Bacha z powiedzmy Smashing