Godzinę i czterdzieści minut - tyle mieszkańcy kieleckiego osiedla musieli czekać, by policja uciszyła imprezowiczów. Ci w tym czasie zaatakowali jednego z mieszkańców, zastraszyli kobietę i zdemolowali auto.

[y.....r]

To cos nienormalnego, ze Polska policja zjawia sie po 100 minutach? Osobiscie sam wzywalem policje do agresywnie zachowujacych sie pijanych mlodocianych 400 metrow od Komendy w Myslowicach. Nikt sie nie zjawil, sprawe "rozwiazalismy" potem sami.

*Dodam, ze skutecznie.

Obywatelu bron sie sam Policja jest od scigania rowerzystow wiec nie zawracajcie im gitary swoimi durnymi zgloszeniami.