Nie wiem nie do mnie to pytanie.Jak rozumiem jesteś jednym z tych ..... ,którzy za każdym"atakiem"(wymienieniem nazwiska Szechter,Tusk itd) doszukują się PISu.
Dla mnie cala okrągłostołowa sitwa to jedno bagno ,do którego obecnie dopłyną balas
Mnie tylko zastanawia, dlaczego dla tych samych ludzi w jednym przypadku to co mowi Kiszczak jest wiarygodne a w drugim zas, to nic innego jak brednie starego komucha?
Dlaczego wyciaga sie zyciorysy krewnych takich ludzi jak Krasko, rownoczesnie zapomina sie lub celowo nie wspomina, ze przykladowo taki Andrzej Kryże, minister w rzadzie Prawa i Sprawiedliwosci byl synem Romana Kryże
Taaaak. Generał Kiszczak znany jest z tego że mówi prawdę. Jak on mówi ze ktoś był agentem to mówi to dlatego ze kocha naszą ojczyznę. W ogóle to człowiek honoru.
"Mimo to, pozostają uporczywe podejrzenia, że w kraju stara komunistyczna elita oraz ich dzieci przeszli do nowej nomenklatury. Polacy nazywają to pojęcie „Układem”, słowem w całości nieprzetłumaczalnym, znaczącym coś jak „transakcja/ porozumienie/ zgoda [w oryg.: deal]” albo „umowa [w oryg.: arrangement]”. Ceną poddania się komunistycznego reżimu w 1989 było to, że członkowie elity mogli zamienić swoją władzę na bogactwo, korzystając ze swoich powiązań, funduszu łapówkowego
"Nie chciałem. Premier Mazowiecki proponował mi wysoko płatną synekurę. Odmówiłem, uważałem, że dla Polski zrobiłem, co mogłem. A pieniędzy za darmo brać nie chciałem. Renta inwalidzka mi wystarcza."
Mnie osobiście najbardziej przeraził ten fragment. Jak to jest, że lud oddolnie usunął od władzy komunistów, a politycy załatwiali im ciepłe posadki? Nie o taką Polskę walczyliśmy.
W Niemczech tacy ludzie jak gen. Kiszczak i jego agenci mogą co najwyżej czyścić sracze. Tam Stasi uważana jest za organizację kryminalną, tu SB uważana jest za legalną służbę legalnego państwa. I Wy się później dziwicie, że taki tu syf i kolesiostwo?
Nie ma czegoś takiego jak jedna teczka współpracownika SB którą można zniszczyć zacierając za sobą przeszłość. Ktoś musiał figurować na liście agentów, sporządzać służbowe notatki różnego typu, raporty, mieć nadzór, podpisywać dokumenty, wypłacano mu pieniądze, były pokwitowania, leciało to przez dział kadr, dział płac itd..
@Goral_nizinny: To na czym polegala ta "tajnosc"? Nie na tym, ze kluczem do tozsamosci tajnego wspolpracownika byl jego pseudonim a teczka byla jedynym sposobem na rozszyfrowanie go?
Komentarze (95)
najlepsze
Nie wiem nie do mnie to pytanie.Jak rozumiem jesteś jednym z tych ..... ,którzy za każdym"atakiem"(wymienieniem nazwiska Szechter,Tusk itd) doszukują się PISu.
Dla mnie cala okrągłostołowa sitwa to jedno bagno ,do którego obecnie dopłyną balas
Mnie tylko zastanawia, dlaczego dla tych samych ludzi w jednym przypadku to co mowi Kiszczak jest wiarygodne a w drugim zas, to nic innego jak brednie starego komucha?
Dlaczego wyciaga sie zyciorysy krewnych takich ludzi jak Krasko, rownoczesnie zapomina sie lub celowo nie wspomina, ze przykladowo taki Andrzej Kryże, minister w rzadzie Prawa i Sprawiedliwosci byl synem Romana Kryże
"Mimo to, pozostają uporczywe podejrzenia, że w kraju stara komunistyczna elita oraz ich dzieci przeszli do nowej nomenklatury. Polacy nazywają to pojęcie „Układem”, słowem w całości nieprzetłumaczalnym, znaczącym coś jak „transakcja/ porozumienie/ zgoda [w oryg.: deal]” albo „umowa [w oryg.: arrangement]”. Ceną poddania się komunistycznego reżimu w 1989 było to, że członkowie elity mogli zamienić swoją władzę na bogactwo, korzystając ze swoich powiązań, funduszu łapówkowego
Mnie osobiście najbardziej przeraził ten fragment. Jak to jest, że lud oddolnie usunął od władzy komunistów, a politycy załatwiali im ciepłe posadki? Nie o taką Polskę walczyliśmy.
Komentarz usunięty przez moderatora