To musi być ciekawa praca, przychodzisz sobie w nocy z plecakiem, wyjmujesz małą elektronikę, grzebiesz może 5 minut nad samochodem i odjeżdżasz. Ciekawe ile sprawny złodziej może zarobić w miesiąc. W dodatku pewnie ma jeszcze czas na normalną robotę w pełnym wymiarze godzin.
@onim21: Sprawa nie może być tak prosta, przecież kradzież używanego auta obcina już kilka tysięcy, w dodatku odkupienie kradzionego samochodu bez papierów i zmiana tablic też kosztuje kilka kafli, w dodatku zbyt wielka ilość kradzieży w ciągu kwartału w danym rejonie w końcu wzbudzi zainteresowanie policji. Według mnie kradzież 5 aut nowoczesnych w ciągu miesiąca to już maksymalna granica, no chyba że operuje się w dużym rejonie i ma kilku kupców.
Idąc tokiem myślenia, że złodzieje mogą wszędzie wjechać (wliczając lawetę na zamkniętej posiadłości), wszelką elektronikę ominąć to można wpaść w paranoję i zabetonować samochód w podjeździe a później nie spać w obawie, że przylecą MI-6 i wyrwą go z korzeniami. Nie popadajmy ze skrajności w skrajność - jak już z tym zabezpieczeniem mi go ukradną to będę jeździł pociągiem.
Komentarze (80)
najlepsze
"Ciekawe ile sprawny złodziej może zarobić w miesiąc." - w dluzszej perspektywie to moze zarobic pewnie kilka lat ;)
Jedyne zabezpieczenie przez takim uruchomieniem samochodu to ukrycie złącza diagnostycznego.
Zasze mozesz sie do portu diagnostycznego ;p