Niesamowite wrażenie patrzeć na ten tumult, wiedząc że to nie jakaś scena z filmu z tysiącem efektów specjalnych, a prawdziwe zmagania na wojnie. Jest coś dostojnego w walce na pełnym morzu i w widoku potężnej floty, odpierającej ataki zdesperowanego przeciwnika niewzruszenie prącej przed siebie do wyznaczonego celu. Oczywiście takie odczucia może mieć pewnie tylko ktoś kto nigdy wojny nie widział na własne oczy.
@Machabeusz: Patrząc na taki film bardzo łatwo zapomnieć, że w każdym z tych samolotów siedział człowiek, a przy każdym wybuchu gineło kilka-naście-dziesiąt osób.
i pomyslec, ze od roku 1861 amerykanie mieli technologie wielolufowego karabinu maszynowego... ale ktos stwierdzil, ze ta technogia jest be... ciekawe jak by wygladala obrona lotniskowcow w tamtych czasach, gdyby jednak Kartaczownika Gatlinga rozwinela sie w cos na ksztalt dzisiejszych dzialek wielolufowych.
@ugluck: podobnie by wyglądała... tylko mniej działek by montowali. karabiny były ręcznie kierowane więc problem polegał na namierzeniu celu a nie na skuteczności... Jak już trafił to zapalał i rozrywał.
@maxximiliano: im mniejsza odległość tym ciężej trafić więc jeśli przebił się przez eskortę i dobrze podszedł dawał radę nawet ranny... a adrenalina i emocję robią swoje(gorzej jak mu linki sterów przerwało). Wiedząc że umrze celował w statek nie ważne czy dostał w nogę czy rękę. Oczywiście procent trafień a procent samolotów zestrzelonych to spora różnica. Kilka okrętów te samoloty które zdołały się przebić jednak zniszczyły czy uszkodziły. Oczywiście patrząc na całe
Komentarze (21)
najlepsze
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBywe_torpedy
http://www.wykop.pl/link/177219/japonscy-piloci-kamikadze-w-akcji-18/