1. jak po polsku brzmią rozmiary kawy? bo jak chciałem zamówić dużą to sprzedawca popatrzył się na mnie jak na kosmitę.
2. czy jak dam ci hasło do mojego fejsa to zgeolokalizujesz mi się w starbucksie?
3. jakieś tajne hasło dzięki czemu mogę dostać lepszą kawę niż plebs?
4. gdy ktoś do mnie zadzwonił w starbucksie i potem zablokowałem z charakterystycznym dźwiękiem(mam srajfona), to wszyscy zaczęli mnie się pytać o to skąd
1. mały, średni, duży... jak popatrzył jak na kosmitę to trzeba było zapytać go co nazwy oznaczają. Otóż- Tall- wiadomo wysoki, Grande- duży a Venti to z włoskiego 20 (czyli 20oz czyli uncji w amerykańskim systemi miar)
2. nie, nie ma szans
3. Najpierw zapłać a potem zacznij wydziwiać- poproszę jeszcze bitą śmietanę i syrop. Mało komu będzie sięchciało przyjmować pieniądze jeszcze raz :)
Czy większość z klientów(czyt. gimbusów) odnosi się do pracowników z wyższością, żeby pokazać jacy to oni są ważni w takim miejscu? Słyszy się głównie "daj", "podaj" etc? Czy może "poproszę"...
@SzlachcicPolny: Oczywiście paru się zdarzyło. Ich tatusiowie mieli mnie pozbawiać pracy, ale bez przesady. Zazwyczaj szybko można chłopaka bądź dziewczynę przywrócić do porządku, chyba, że chce robić z siebie orangutana na całą kawiarnię.
1. No jaha, cała śmietanka- Rosati, Nergal, Kraśko, Cerekwicka, Gates, Obama- to tylko nieliczni. Tak naprawdę jako człowiek nieposiadający telewizora w domu i nie oglądający the voice of Poland" i " gwiazdy stoją w pośredniaku" niewielu poznałem. Ale fakt- celebryci lubią Starbucks :P
2. Nie. Chociaż posady od Facility Managera, Shift Supervisiora i Key Partnera są mi znane ;]
I odpowiedź główna. Tak, opłaca się. W średnich kawiarniach ok 4-5
@Gierwazjo: Z doświadczenia. Zazwyczaj trzeba zapytać o to przeklęte imię. Problem pojawił się gdy do kawiarni wszedł transwestyta. Na początku zrobiło mi się niedobrze, natomiast jak już owe pytanie zadałem i usłyszałem "Dorota" to już mi podchodził odruch wymiotny. NA szczęście obyło się bez problemów.
Zdarzyła się również problem z czarnoskórym klientem i kawą czar... z mlekiem :)
To jest przykład jak zrobić dobre AMA, ciekawe pytanie i równie ciekawe odpowiedzi + podchodzenie do wszystkiego z dystansem czego w tym kraju nadal wielu ludziom brakuje. Pozdrawiam
Ja chciałem 3 razy zobaczyć tego starbucksa i zawsze przerażała mnie ilość klientów ;( W sumie nie dziwi was, wiem tutaj może akurat miałem taki moment że widziałem akurat ich ale siedzi tam straszna gówniarzeria?
I tutaj moje pytanie: czy zauważyłeś że ludzie stroją się jak idą do sb?
Jasne Stary, w Ray-Bany, spodnie rurki itp. Zazwyczaj największy ruch jest w godzinach porannych (7-9) i w godzinach popołudniowych (17-20). Chyba, że jest sezon- wtedy ruch jest cały czas.
@rotfel: Przepraszam, wprowadziłem w błąd- pracowałem (ok 2 lata- niedawno skończyłem) na początku stawka wynosiła jakieś 12zł/h brutto + ekwiwalent 0,50zł/h netto. Potem jako kierownik zmiany- 15zł/h brutto + ekwiwalent netto. Wiem, że teraz stawki są podobne (może jakieś 1-2zł niższe) więc nie jest źle w porównaniu do innych sieciówek ;]
@Gamemen: Niestety tak. Na szczęście nie dużo. Młodzieży tak w głowach sie poprzewracało, że obklejają sobie laptopy naklejkami z magicznym logiem, robią zdjęcia kubków i sobie w "Starbaku". Oczywiści przychodzą też tacy co "się lanczują" (od lunch- posiłek). Ale większość to porządni ludzie.
Wszystko zależy od lokalizacji. Praca w Starbucksie na Nowym Świecie= chodzące gimnazjum z kubkiem. Praca pod Marriottem= zagraniczni klienci, praca przy dobrym punkcie komunikacyjnym= wszelaka klientela w godzinach
@Klopsztanga: Najlepszy był gość, który przychodził codziennie, brał latte i siadał sobie pod okienkiem, po czym wygadywał do każdego klienta, że starbucks to jedno wielkie gów@#, korporacyjne ścierw#@$ itd. Problem był, bo tego pana trzeba było wyganiać... no sorry ale jeszcze takiej kłody pod nogi to sobie nie podłożę. W końcu zapytałem go po jaką cholerę tu przychodzi. Odpowiedź mnie zdziwiła: "kawa mi smakuje" i faktycznie. Zawsze gadał coś o korporacjach,
Komentarze (277)
najlepsze
2. czy jak dam ci hasło do mojego fejsa to zgeolokalizujesz mi się w starbucksie?
3. jakieś tajne hasło dzięki czemu mogę dostać lepszą kawę niż plebs?
4. gdy ktoś do mnie zadzwonił w starbucksie i potem zablokowałem z charakterystycznym dźwiękiem(mam srajfona), to wszyscy zaczęli mnie się pytać o to skąd
1. mały, średni, duży... jak popatrzył jak na kosmitę to trzeba było zapytać go co nazwy oznaczają. Otóż- Tall- wiadomo wysoki, Grande- duży a Venti to z włoskiego 20 (czyli 20oz czyli uncji w amerykańskim systemi miar)
2. nie, nie ma szans
3. Najpierw zapłać a potem zacznij wydziwiać- poproszę jeszcze bitą śmietanę i syrop. Mało komu będzie sięchciało przyjmować pieniądze jeszcze raz :)
4. tak całkiem normalne
5. Tak,
Czy widziałem kogoś sławnego, medialnego?
Czy wyrwałeś kogoś na posadę w Starbucksie? -No wiesz, maleńka pracuje jako "chief manager" i w rękach kubek?
I pytanie główne, czy w naszym biedackim kraju się to opłaca? Dużo klientów? Jaki obrót?
1. No jaha, cała śmietanka- Rosati, Nergal, Kraśko, Cerekwicka, Gates, Obama- to tylko nieliczni. Tak naprawdę jako człowiek nieposiadający telewizora w domu i nie oglądający the voice of Poland" i " gwiazdy stoją w pośredniaku" niewielu poznałem. Ale fakt- celebryci lubią Starbucks :P
2. Nie. Chociaż posady od Facility Managera, Shift Supervisiora i Key Partnera są mi znane ;]
I odpowiedź główna. Tak, opłaca się. W średnich kawiarniach ok 4-5
Komentarz usunięty przez moderatora
Zdarzyła się również problem z czarnoskórym klientem i kawą czar... z mlekiem :)
I tutaj moje pytanie: czy zauważyłeś że ludzie stroją się jak idą do sb?
Jasne Stary, w Ray-Bany, spodnie rurki itp. Zazwyczaj największy ruch jest w godzinach porannych (7-9) i w godzinach popołudniowych (17-20). Chyba, że jest sezon- wtedy ruch jest cały czas.
Wszystko zależy od lokalizacji. Praca w Starbucksie na Nowym Świecie= chodzące gimnazjum z kubkiem. Praca pod Marriottem= zagraniczni klienci, praca przy dobrym punkcie komunikacyjnym= wszelaka klientela w godzinach