Pamiętacie jak TP (teraz już Orange) piętnowało firmy typu "Telekomunikacj Dzień Dobry" za ich przekłamania na infoliniach oraz nierzetelne załatwianie spraw umów przez kuriera, bo przecież "wiadomo, że nikt umowy nie czyta jak kurier nad nim stoi"? Sami robią to samo!!! Ale w myśl znanego przysłowia "Kali może, ale Kalemu to już nie" - Orange na infolini mówi co innego (jest nagranie), umowę przysyła zupełnie inną i nie poczuwa się do winy, bo przecież PODPISANA.
Konsultanci Orange OSZUKUJĄ ludzi. Do mojej mamy zadzwonil konsultant proponując nieograniczone, darmowe rozmowy na stacjonarne + internet za 100zł. Zgodziła się chociaż internet jej niepotrzebny, ale dużo dzwoni na stacjonarne. Po podpisaniu umowy i rachunku na 500zł zorientowała się, że dostała tylko internet. Okazało się, że Orange w ogóle nie ma oferty nieograniczone na stacjonarne!!!!!
I teraz nie zgadzają się na rozwiązanie umowy mimo, że konsultanka potwierdziła, że przesłuchali rozmowy i moja mama 3 razy zapytała o warunki i 3 razy konsultant ją OKŁAMAŁ. Ale podpisała bo nikt nie czytała umów jak kurier nad nim stoi, a wg KC umowa zawarta słownie to też umowa wiążąca zgodnie z prawem, a ta była pierwsza. Tam gdzie ona mieszka ich internet nie ma nawet zasięgu!!!
Zadzwoniła ze skargą, napisała pismo w tej sprawie, ale przez telefon jej powiedzieli, że roszczenia nie uznają. Poprosiła, żeby jej to wysłać na piśmie, bo potrzebuje odmowy, żeby iść do sądu. Czeka już 1,5 miesiąca.
Czy to jest normalne? Szkoda, że "serce i rozum" w reklamie występują z pieszczochami i innymi zrobię-Ci-dobrze gadżetami, a w prawdziwym życiu to płać i płacz.
Czy widzicie jakąś radę? Czy już tylko sąd?
Komentarze (172)
najlepsze
Zawsze masz podkładkę w razie czego.
2) Przybywa kurier i nie czytasz co podpisujesz? DAFUQ!?
3) Kurier nie ma czasu aż przeczytasz? Jego problem. Niech przyjedzie później po odbiór podpisanego dokumentu. Nie chce? To niech czeka. Nie chce? To nie. Prosisz o nazwisko i firme -
@gybefan: A ja chciałbym żyć w normalnym kraju, w którym nie muszę być przez 24 h na dobę czujnym jak po pięciu espresso, by nikt mi znienacka nie wsadził !@!%a w dupę. Takie zachowania jak tu opisane się PIĘTNUJE, a nie usprawiedliwia.
Przy zawieraniu ileś lat temu pierwszej umowy odnośnie internetu (1Mb/s, o ile mnie pamięć nie myli) rodzina dostała jako modem Sagema F@st 800. Pierwszy egzemplarz wydali uszkodzony - zwrot i pisanie papierów. Drugi też awaryjny, przegrzewał się po kilkunastu minutach i automatycznie resetował połączenie - też zwrot, ale po znacznie większej ilości papierów. Dalej problemy ze stabilnością łącza - przeprosiny na piśmie i inne
@marwiec: Mógłby być. W końcu teraz wszędzie te kamery, mikrofony, fotoradary. Nikt mnie nie pyta, czy wyrażam zgodę, aby mnie na nich rejestrowano, a robią to i jest to dopuszczalne
Jak to nie ma jak ja mam około 100zł 20mb net i nie limitowane na stacjonarne.I działa to to bez problemu fakt telefon jest po VOIP
Więc tak.
Po pierwsze: jeśli rzeczywiście jest tak jak piszesz, to Orange ma przerąbane w ewentualnej sprawie sądowej. Tzn. może nie przerąbane, ale sąd anuluje umowę. Niby rzeczywiście, umowa podpisana, to umowa przeczytana i zaakceptowana, ale sądy ostatnio idą coraz częściej na rękę Klientom i pozwalają zerwać taką umowę bez naliczania kary umownej, z tego co słyszałem.
Po drugie: jeśli umowa była zawarta na odległość z osobą fizyczną, to Twoja