@Pokrakk: A nie pomyslałeś jakie korzyści płyną z takiej komunikacji, np ile można sie by było od tak zaawansowanej technologicznie rasy dowiedziec, a noż akurat któraś rozwiązałaby przytoczony problem głodu?
Zakładając że byłaby to przyjaźnie nastawiona cywilizacja, zrobilibysmy skok ewolucyjny o xxxx lat.
Inna sprawa że można trafić na wrogonastawioną cywilizację, ale wtedy problem głodującej Afryki tż zostałby rozwiązany, inaczej ale jednak. Tak wogóle to nie mielibysmy juz problemów, oprócz jednego:)
Ostatecznie skończyłoby się na pierdzeniu o dupie Maryny i zajebistej świadomości że nie jesteśmy sami.
No i o to chodzi. Nie potrzeba niczego więcej, a jak widać w naszym świecie potrzeba kontaktu jest zajebiście silna. W sumie nic z takiej świadomości, ale.... to mogłoby zaspokoić ciekawość, która nas nęka odkąd zaczęliśmy myśleć - "czy jesteśmy sami?".
Moim zdaniem to ważne. Lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć.
@il68: Raczej 13 i pół, jak już. Sygnał musiał dolecieć i jeszcze wrócić jako odpowiedź.
Planety? Są.
Z życiem? Zapewne.
Z życiem inteligentnym? Wątpliwe.
Z inteligentną cywilizacją zdolną do odbioru i przesyłania wiadomości, istniejącą precyzyjnie akurat w tym niewyobrażalnie małym fragmencie czasu istnienia Wszechświata w którym może dojść do kontaktu? Wysoce wątpliwe.
@Yashin: Nie możesz mówić, że coś jest faktem, bo nie jesteś bogiem i nie wiesz wszystkiego. Nasza cywilizacja nie osiągnęła jeszcze nawet pierwszego stopnia rozwoju a ty się mądrzysz. Nie mówię, że na pewno, ale być może istnieje forma szybszej komunikacji niż z prędkością światła, nadzieję na to daje chociażby teoria stanu splątanego. Do póki ktoś nie przedstawi jednoznacznych dowodów na fałszerstwo lub na potwierdzenie tych wiadomości, to ja stawiam stanowcze
@nunusmani: Polecam "Piknik na skraju drogi" braci Strugackich.
Kosmici przylecieli, pooglądali widoczki i polecieli dalej nawet nie zauważając naszej cywilizacji, tak jak my nie zwracamy uwagi na mrowiska a już na pewno nie mamy ochoty nawiązywać z ich mieszkańcami kontaktu - bo i po co, skoro z uwagi na niewyobrażalną różnicę w zdolnościach umysłowych nie jest on nawet w ogóle możliwy?
Komentarze (79)
najlepsze
A przynajmniej tak można podejrzewać biorąc pod uwagę że odkryto ich jak dotąd ponad siedemset - a to i tak głównie gazowych olbrzymów.
Strzelam że każda (lub prawie każda) gwiazda ma planety, z tym że ciężko je wykryć.
Podobnie skłaniam się do twierdzenia że w większości coś tam na nich żyje - tyle, że najprawdopodobniej jest to
Zakładając że byłaby to przyjaźnie nastawiona cywilizacja, zrobilibysmy skok ewolucyjny o xxxx lat.
Inna sprawa że można trafić na wrogonastawioną cywilizację, ale wtedy problem głodującej Afryki tż zostałby rozwiązany, inaczej ale jednak. Tak wogóle to nie mielibysmy juz problemów, oprócz jednego:)
No i o to chodzi. Nie potrzeba niczego więcej, a jak widać w naszym świecie potrzeba kontaktu jest zajebiście silna. W sumie nic z takiej świadomości, ale.... to mogłoby zaspokoić ciekawość, która nas nęka odkąd zaczęliśmy myśleć - "czy jesteśmy sami?".
Moim zdaniem to ważne. Lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć.
Zakop
Czyli dzień dobry Wykopie
Planety? Są.
Z życiem? Zapewne.
Z życiem inteligentnym? Wątpliwe.
Z inteligentną cywilizacją zdolną do odbioru i przesyłania wiadomości, istniejącą precyzyjnie akurat w tym niewyobrażalnie małym fragmencie czasu istnienia Wszechświata w którym może dojść do kontaktu? Wysoce wątpliwe.
@Pokrakk: Mozna by przyjac ze 27, bo obcy moga znac inne sposoby komunikacji nieograniczone predkoscia swiatla.
Skoro ktos nadal ten sygnal, to zapewne w konkretnym kierunku i tam mozna zaczac szukac planet.
Ciekawa dyskusja na ten temat. Polecam
Kosmici przylecieli, pooglądali widoczki i polecieli dalej nawet nie zauważając naszej cywilizacji, tak jak my nie zwracamy uwagi na mrowiska a już na pewno nie mamy ochoty nawiązywać z ich mieszkańcami kontaktu - bo i po co, skoro z uwagi na niewyobrażalną różnicę w zdolnościach umysłowych nie jest on nawet w ogóle możliwy?
Pomyśl o tym, o ile twój mózg to wytrzyma ;-)
według mnie wtedy właśnie próbowałoby robić to stopniowo.
To dosyć logiczne biorąc pod uwagę ludzką naturę (boimy się tego, czego nie znamy).