Ze wąż miał tyle to zrozumiem ale jak można tak zapuścić psa . Jedyne wyjaśnienie że to dziki pies z Ukrainy. Ja swojego psa badam co tydzień/dwa. Średnio wyciągam mu kilka kleszczy w miesiącu ( lato )
Z boreliozą nie ma żartów. To naprawdę jest wstrętna choroba z która trzeba sie męczyć do końca życia.
@Blackbull: To wielka bzdura. Kilka sekund w płomieniu zapalniczki więcej zaszkodzi, niż cokolwiek zdezynfekuje a przestraszony, konający kleszcz na bank zwymiotuje dzieląc się z ofiarą wszystkim, co nosił ze sobą - właśnie tak się zwiększa ryzyko zachorowania.
Poza tym, niszcząc ciało kleszcza zwiększa się szansę pozostawienia w skórze jego głowy.
Może ktoś wie, czy to wszystkie leśne zwierzęta są tak wp**rdalane przez kleszcze, czy naprawdę ten wąż miał pecha i wlazł w jakieś gniazdo, rój czy ch*j wie co?
Całe życie udawało mi się bez kleszczy mimo że gram w ASG w lasach. Wystarczyło pojechać na mazury i od razu 2...
Idąc do lasu smaruję się 40% roztworem DEETa. Jako alergik, trochę narzekam ale fobia przed tymi kleszczami. Wczoraj byłem w lesie, zobaczyłem to zdjęcie więc idę obejrzeć się jeszcze raz...
Komentarze (232)
najlepsze
Z boreliozą nie ma żartów. To naprawdę jest wstrętna choroba z która trzeba sie męczyć do końca życia.
Poza tym, niszcząc ciało kleszcza zwiększa się szansę pozostawienia w skórze jego głowy.
Tak że po dobrej wojnie nuklearnej prawdopodobnie wyszłoby na to, że zaszczytną ostatnią kadencję jako gospodarz planety pełniłyby kleszcze :)
I to one "wyprowadziłyby sztandar" jako ostatni żywy organizm (po około dwóch latach, bo tyle mogą przeżyć nie chlejąc krwi).
a niesporczaki?
Idąc do lasu smaruję się 40% roztworem DEETa. Jako alergik, trochę narzekam ale fobia przed tymi kleszczami. Wczoraj byłem w lesie, zobaczyłem to zdjęcie więc idę obejrzeć się jeszcze raz...