Co by nie mówić, efekt marketingowy dla kraju jest bezcenny. I chyba nie do osiągnięcia bez Euro.
Z własnego doświadczenia powiem, że atmosfera naprawdę jest fantastyczna. Przed strefą kibica pod Pałacem Kultury trwa nieustanne bratanie się narodów, sam mam zdjęcia chyba ze wszystkimi, łącznie z Brazylijczykami, którzy nie mam pojęcia skąd się u nas wzięli ;) Polska jest spragniona otwarcia na świat i to Euro sprawia, że ludzi chłoną jak gąbka każdą
Szczerze mówiąc dziwi mnie taki pogląd, tym bardziej że często spotykam się z taką opinią a codzienne sytuacje (moje) pokazują całkiem odmienny obraz.
Naprawdę często zdarza Ci się prosić obcą osobę o pomoc a ta mimo możliwości jej udzielania odmawia? Osobiście jeżdżę sporo dosyć awaryjnym rowerem a brak mi zmysłu przewodnika to często takiej pomocy potrzebuje i nigdy
@Krecik666: Masz dużo racji, szczególnie z tym sztucznym uśmiechem u Anglików. Też mnie to uderzało jak tam pracowałem. Niemniej jednak, jeśli przyjmiemy że to po prostu standard zachowania, to nie jest on niczym złym, a wręcz przeciwnie.
U nas na szczęście się to zmienia i to dość szybko. Coraz częściej można spotkać życzliwych, uśmiechniętych kasjerów czy urzędników, coraz częściej można z kimś niezobowiązująco zagadać. Do niedawna jeszcze standardem w Polsce była
@AndresIniesta: Taa, w Polsce bycie obcokrajowcem to + miliard do powodzenia. Te same dziewczyny, które nie chciałyby ze mną nawet gadać po polsku prawdopodobnie same chciałyby wleźć mi do wyra jakbym mówił po angielsku z akcentem wystarczającym, żeby laik się nie połapał. Głupie te nasze kobiety niestety... Stąd mają taką złą opinię poza Polską, coś w stylu "Polki ładne, ale ku#wy".
@kingofmetal: Bo nie ma odpowiedzialności za słowa. Gazetki, politycy sobie coś mówią a nikt ich potem nie rozlicza z tego. A nóż się uda trafić w coś to potem się powołują, że ostrzegali, mówili o tym.
Mam nadzieję, że Euro spowoduje większą wiarę w siebie jako naród i nie będzie tak brał do siebie takich pesymistycznych biadoleń płynących z mediów, od polityków.
Jeśli faktycznie to jest "all you need", to raczej nie jest pochlebna recenzja.
No - raczej nie jest.
Nie wiem, czemu mamy pękać z dumy, że "koneserzy polskiej historii i tradycji" napili się i naruchali do syta :)
Oczywiście nie widzę w tym również - tak żeby była jasność - jakiegoś strasznego problemu; a niech sobie imprezują, po prostu śmieszy mnie to rumienienie się z zachwytu nad ich satysfakcją i
@Vibov: JESTES PIEKNA was all you needed to say to them
Jeśli faktycznie to jest "all you need", to raczej nie jest pochlebna recenzja.
W sumie żałuję, teraz, że, będąc mieszkańcem Poznaia, nie wykorzystałem okazji, nie założyłem zielonej koszulki i nie poszedłem szukać "szczęścia". Co prawda szkocki akcent wychodzi mi lepiej, niz irlandzki, ale sądzę, że by wystarczył.
Wcale im się nie dziwie :) Nie jesteśmy trzecim światem, o wiele bliżej nam do bogatego zachodu niż ubogiego wschodu, ludzie są bardzo towarzyscy a do tego dla nich u nas jest bardzo tanio. No i nasze dziewczyny :))
Komentarze (167)
najlepsze
Z własnego doświadczenia powiem, że atmosfera naprawdę jest fantastyczna. Przed strefą kibica pod Pałacem Kultury trwa nieustanne bratanie się narodów, sam mam zdjęcia chyba ze wszystkimi, łącznie z Brazylijczykami, którzy nie mam pojęcia skąd się u nas wzięli ;) Polska jest spragniona otwarcia na świat i to Euro sprawia, że ludzi chłoną jak gąbka każdą
@jamtojest:
Szczerze mówiąc dziwi mnie taki pogląd, tym bardziej że często spotykam się z taką opinią a codzienne sytuacje (moje) pokazują całkiem odmienny obraz.
Naprawdę często zdarza Ci się prosić obcą osobę o pomoc a ta mimo możliwości jej udzielania odmawia? Osobiście jeżdżę sporo dosyć awaryjnym rowerem a brak mi zmysłu przewodnika to często takiej pomocy potrzebuje i nigdy
U nas na szczęście się to zmienia i to dość szybko. Coraz częściej można spotkać życzliwych, uśmiechniętych kasjerów czy urzędników, coraz częściej można z kimś niezobowiązująco zagadać. Do niedawna jeszcze standardem w Polsce była
super dupa worked well for me
Em... no, uśmiałam się :-) Alkohol chyba jednak czyni cuda w relacjach międzyludzkich...
Mam nadzieję, że Euro spowoduje większą wiarę w siebie jako naród i nie będzie tak brał do siebie takich pesymistycznych biadoleń płynących z mediów, od polityków.
- podsumowuje inny recenzent :)
No - raczej nie jest.
Nie wiem, czemu mamy pękać z dumy, że "koneserzy polskiej historii i tradycji" napili się i naruchali do syta :)
Oczywiście nie widzę w tym również - tak żeby była jasność - jakiegoś strasznego problemu; a niech sobie imprezują, po prostu śmieszy mnie to rumienienie się z zachwytu nad ich satysfakcją i
Jeśli faktycznie to jest "all you need", to raczej nie jest pochlebna recenzja.
W sumie żałuję, teraz, że, będąc mieszkańcem Poznaia, nie wykorzystałem okazji, nie założyłem zielonej koszulki i nie poszedłem szukać "szczęścia". Co prawda szkocki akcent wychodzi mi lepiej, niz irlandzki, ale sądzę, że by wystarczył.