SendIt.pl i jedna mała rzecz, która ułatwia naciągaczom pracę
Wystawiłem niedawno na sprzedaż opony letnie samochodowe. W dobrym stanie, tanio. Znalazł się chętny, aż z Poznania. Czyli, że odbiór osobisty odpada. Kupujący stwierdził, że poniesie koszty wysyłki i że to on zamówi kuriera na mój adres. Dla mnie wygoda, nie muszę nigdzie wydzwaniać.
A najważniejsze: płatność za pobraniem, przy odbiorze opon przez kupującego.
Pewnego dnia przychodzi email z listem przewozowym. Kupujący zdecydował się na usługi firmy SendIt.pl - Tanie przesyłki kurierskie. Firma jest częścią grupy Allegro, więc stwierdziłem, że są godni zaufania i na pewno mają wszystkie procedury dopieszczone do granic możliwości.
List przewozowy trzeba wydrukować samemu i wręczyć go kurierowi, który przyjedzie po odbiór towaru. Na liście przewozowym moją uwagę zwrócił pewien fakt. Wprawdzie widniała tam kwota do pobrania, ale nigdzie nie widziałem numeru konta, na które ma zostać przelana kwota pobrania. Przyzwyczajony byłem do blankietów Poczty Polskiej, gdzie numer konta jest widoczny, zarówno dla kupującego (odbiorcy paczki) jak i sprzedającego (wysyłającego paczkę).
W celu rozwiania wątpliwości udałem się na stronę SendIt.pl do działu FAQ, gdzie możemy przeczytać:
Dlaczego na liście przewozowym nie ma mojego numeru konta do zwrotu pobrania, chociaż wypełniłem to pole w formularzu?
Według umów, które podpisaliśmy z przewoźnikami, zwroty pobrań są przelewane na konto Sendit.pl. Pieniądze wpływają do nas w ciągu 3-7 dni od daty odebrania paczki przez Odbiorcę. Na Twoje konto przekazujemy je w ciągu maksymalnie 3 dni roboczych.e skoro tak jest, to widocznie ten model się sprawdza. W końcu marka "AllegroGroup" coś jeszcze znaczy w polskim Internecie. Bez zbędnych ceregieli przekazałem kurierowi z firmy DPD paczkę.
Czekam, czekam i czekam, a dziengów na koncie niet. Dzwonię dziś do SendIt.pl żeby sprawdzili co jest grane w temacie mojego pobrania. Okazało się, że kupujący, który zamówił usługę kurierską w firmie SendIt.pl podał swój numer konta w sekcji pobranie.
Co ciekawe, pan na infolinii SendIt.pl stwierdził, że to normalne, że osoba, która zamawia u nich usługę, sama od siebie pobiera sobie pieniądze na konto SendIt.pl, żeby potem te pieniądze trafiły do niej na konto (sic!).
Lekko się podkurwiłem.
Jak się domyślacie kupujący nie odbiera telefonów i nie odpisuje na maile i SMSy.
Dzwonię zatem drugi raz do SendIt.pl, żeby przekazali mi dane kupującego, który zamówił u nich usługę kurierską. Trzeba tu pochwalić panią (bo tym razem rozmawiałem z kobietą), że wbrew zapisom Ustawy o ochronie danych osobowych i mimo faktu, iż ja w ogóle nie jestem klientem SendIt.pl, pani podała mi dane adresowe kupującego.
Piszę to wszystko, żeby Wam ostrzec i pokazać pewien mechanizm w procedurach firmy SendIt.pl, który pozwala na nieuczciwe działanie. Myślę, że numer konta nie jest poufną informacją i powinien być umieszczony na liście przewozowym, tak aby osoba wysyłająca towar miała możliwość weryfikacji poprawności danych.
Szczerze powiedziawszy to w ogóle nie wiem po co pieniądze są najpierw przelewane na konta SendIt.pl, a dopiero potem na konto docelowe. Wiadomo, że na over-night'ach można zarobić...
Mając dobre doświadczenie z Allegro, zachęcam firmę SendIt.pl do zweryfikowania procedur. Bo jak na razie to odradzam Wam korzystanie z usługi "Pobranie" w tej firmie, chyba że sami zamawiacie kuriera.
Źródło:
//kubape.blogspot.com/2012/06/senditpl-i-jedna-maa-rzecz-ktora-uatwia.html
Komentarze (14)
najlepsze
Serio?
W razie gdybyś potrzebował kiedyś wymówki w jaki sposób dotarłeś do tego debila to powiedz, że dzwonił do Ciebie z jakiegoś firmowego telefonu i podali Ci adres w informacji.
Co do policji i kasy. Z policją już mam takie doświadczenia że na pewno nie pójdę do nich "na skargę". To się mija z celem. Sam planuję to załatwić, ale łudzę się jeszcze, że kupujący się pomylił i w końcu się odezwie. Kwota nie jest zawrotnie wielka, ale chodzi o zasadę! Po prostu wybiorę się do Poznania.
Nóż też służy do krojenia chleba ale można równie dobrze użyć go do zrobienia komuś krzywdy.
Chodzi po prostu o to, że naprawdę niewielkim kosztem można by było jakoś uszczelnić tę procedurę, tak żebym ja jako wysyłający mógł przy kurierze zweryfikować wszystkie warunki usługi. Albo chociaż na ich stronie internetowej. Wtedy byłoby wszystko przejrzyste.
To jest tak, że kurier, który odbiera od Ciebie pieniądze, jest rozliczany na koniec dnia w kasie swojej firmy. Dany oddział nie ma technicznej możliwości przelania komuś pieniędzy, ponieważ przelewy idą automatycznie na konta płatników (w tym wypadku Sendit.pl), a ci rozsyłają kasę wg.
To akurat kwestia tego, że dałeś się wyrolować i sam nie zamówiłeś kuriera.
Spróbujmy ustalić kto tu jest kretynem. Co wiemy:
Kto wniósł więcej informacji przydatnej dla innych a kto się wymądrza po fakcie
Poza tym tak wiem, jestem frajerem a tacy spryciarze jak Ty nigdy się na niczym nie sparzyli.
No i właśnie po to jest ten wykop, żeby inne frajerki nie miały takiego dylematu jak ja, a nie po to żeby takie cwaniury jak Ty mogli się na nas wyżywać.
http://www.youtube.com/watch?v=SCYVdCC3Zcg#t=1m00s