Coraz więcej jest Adasiów

Dziesięć lat temu, 7 czerwca 2002 roku, odbyła się premiera filmu "Dzień świra" w reżyserii Marka Koterskiego

[reno1987]

"Dzień Świra" jest filmem przy którym dojrzewałem. Z czego innego śmiałem się, kiedy widziałem go po raz pierwszy, a z czego innego śmieję się teraz. Prawda jest niestety taka, że ten śmiech z czasem coraz częściej mieszał się z goryczą. Obecnie już sam nie wiem, czy dzieło Koterskiego zmieści się w ramach mojej definicji komedii.

[K.....i]

Beształem

@jodynaa: ?

[Blackbull]

@jodynaa: Moim skromnym zdaniem ten film jest o biednym, chorym człowieku. Rzeczywistość jest zupełnie nijaka, to od nas zależy czym się stanie. Już widzę to nawet w komentarzach @kasiknocheinmal narzeka na kościelnego, który za długo bije w dzwony. Mam taki problem ze śmieciarzami, ale właściwie nigdy jakoś się tym nie przejmowałem. Po prostu obudzili mnie, będę troche niewyspany, ale właściwie to nic się nie stało i szybko o tym

[Z.....y]

Bardzo dobrze napisane.

Jego życie ma w sobie zabójczą monotonię. Jakby nie czekało go już absolutnie nic. Poranna toaleta, kawa, kanapka, (...), zmęczone twarze w tramwaju, durni sąsiedzi. Drobne przyzwyczajenia, które urastają do rangi codziennego rytuału. Drobne zabobony, które zamieniają się w obsesje. I ta wszechogarniająca frustracja zamieniająca się w złość nie do przezwyciężenia: we wściekłość na sąsiada, zbyt głośno słuchającego Chopina, na psa, załatwiającego się pod oknem, właściwie na wszystko. Obezwładniające,

[jestem_legenda]

@ArmeniaRox: co zrobiłeś ?

[ArmeniaRox]

@ZbanowaliscieMnieAbylemBordowy: To zmień to, co cię tak frustruje! Do cholery, życie jest tylko jedno, szkoda je marnować na męczenie się! Ja sam tkwiłem jakiś czas w takiej sytuacji, w której czułem się dokładnie tak jak jest opisane w tym cytacie. Każdy dzień był dla mnie katorgą, wszystko i wszyscy mnie wk#%$iali - i nie, nie miałem depresji. Zaryzykowałem i zmieniłem to co mi ciążyło - oczywiście nie obyło się bez

[LeKork]

Muszę odpocząć...

[N.....s]

Zupy zjedz, dobra.

[Ja_Maciek]

@NoKoments: Zjedz talerz gorącej, pomidorowa... przynajmniej dobra :)

Ciuje?

[p.....7]

Bo i świat coraz bardziej pop##@@!%ony...

[T.....r]

@porBorewicz07: Zawsze taki sam.

[p.....7]

@The_Witcher: to,może na tym poprzestańmy:)

[m_i_n]

Mam pytanko, jakie są powiązania między Adamem Miałczyńskim z "Nic śmiesznego" a z "Dzień Świra"? Czy to jest luźno powiązana ta sama postać po latach czy tylko zbieg okoliczności?

[K.....r]

@m_i_n:

To jest taka postać wyidealizowana, można powiedzieć, że typ osobowości - w końcu umarł w jednej z części jeszcze przed Dniem Świra. I z paroma kobietami był ożeniony, różne dzieci miał - to nie może być jedna osoba.

[m_i_n]

@marcin-: Tak, ale czy to jest stricte ta sama postać (jak Bond w kolejnych filmach) czy tylko pewien typ osobowości nazwany akurat takim imieniem i nazwiskiem w każdym z filmów autora.

[K.....n]

Adaś sam sobie jest winien. Siedzi sobie w domu i robi cyrk z siadaniem na kanapie, chwyta spodnie, koszulę i siada komicznie by go coś nie cisnęło. Jakby jak normalny człowiek siedział w domu w dresie albo jakichś luźnych spodniach to by nie było takich problemów. Jest więcej takich debilzmów, które wyczynia utrudniając sobie życie.

[mizaj]

Błąd w tekście. "Życie wewnętrzne" to nie jest pierwszy fil o Adasiu Miałczyńskim. pierwszy był "Dom wariatów".

[A.....i]

Do kanonu lektur to ! oh wait...

[e.....c]

Znacznie lepsze jest Nic smiesznego