Sprawdzanie numeru IMEI na policji.
Wylicytowałem uszkodzonego smartphona z zagranicy bez dokumentów i chciałbym sprawdzić czy nie jest kradziony. Sprzedawca zapewniał ,że nie i podał mi IMEI więc przed wpłaceniem pieniędzy udaję się na komisariat z IMEI'iem na kartce...
lastad z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 208
Komentarze (208)
najlepsze
Po wszystkim facet myślał że zrobił dobry uczynek dopóki policja go nie zatrzymała za paserstwo.
W tym kraju Policja
Opracowanie systemu który promowałby uczciwość, sprawiedliwość i troskę sprawy zwykłego człowieka wymagałoby pewnie zbyt dużego wysiłku.
@gorylmen: Nieprawda! Raz pytałem policjanta o drogę i wszystko ładnie wytłumaczył.
Co 4 lata wypuszczane są kolejne łatki, ale gracze niestety nie chcą przesiadać się na nową wersję. Topowa część serwera czerpie korzyści z bugów i czuje się zagrożona zmianami.
Zadziwiające ale dotąd nie dostałem. A nagrywam zarówno kontrole drogowe jak i swoje wizyty na komendach. Uświadomienie policjantowi iż jest funkcjonariuszem publicznym podczas wykonywania czynności służbowych i mogę go nagrywać oraz rozpowszechniać nagrywanie jest niezwykle satysfakcjonujące. Oraz działa na poprawność zachowania i przestrzegania przepisów.
W skrócie - poprosiła mnie na ulicy o pomoc młoda dziewczyna. Z jej zachowania i jednoznacznej rozmowy na końcu wynikło (co sama potwierdziła), że uciekła z domu dziecka.
Po tym, jak zniknęła w tłumie ze swoimi znajomymi (takimi punko - ćpunami, którzy często grają na gitarze w przejściach podziemnych i zbierają kasę na piwo), skierowałem się prosto na komisariat.
Na
Udałem się na komisariat i spytałem czy jest możliwość sprawdzenia numerów wozu, bo mam podejrzenie co do legalności pojazdu.
-Tak, oczywiście, gdzie stoi samochód?
-No
@Katagaro: albo ze sprzedaje telefon w pakiecie z fiolkami z marichuaną do wstrzykiwania, 2g czyli pewno poważny diler, bo to parenaście tysięcy porcji..
Jakiś miesiąc temu zostałem w nocy okradziony w Gliwicach. Grupa 10 dresów kulturalnie zabrała mi portfel (telefon zostawili, bo miałem dobrze schowany i rozładowany i jakoś udało mi się ich przekonać, że takowego przy sobie nie mam). Cała akcja miała miejsce w obcym dla mnie mieście o 1 w nocy. Na komendę poszedłem dopiero po godzinie, ponieważ po odczekaniu chwili wyruszyłem za kolesiami z nadzieją, że portfel wyrzucą (miałem tylko 5zł na powrót do Katowic). Niestety nie zrobili tego. Po znalezieniu posterunku uprzejmy policjant powiedział, żebym wracał do domu i załatwił wszystko na spokojnie u siebie. Tak też zrobiłem. Złożyłem obszerne zeznania, straty wyceniłem na 50 zł.
I czekałem... Ku mojemu zadowoleniu ktoś znalazł portfel w Glw. Umówiliśmy się, dałem znaleźne, byłem zaje%$^ szczęśliwy.
W