Tacy ludzie powinni być inspiracją dla młodych ludzi. Kiedyś były poważniejsze problemy, a człowiek potrafił stawić im czoła mimo trudności oraz braku odpowiednich środków. Niezmiernie budujące.
Ja tu widzę zadowolenie z pracy (czyli coś czego nie osiągnie 80-90% ludzi) Ja bez komputera, internetu, tv, i imprez co piątek nie funkcjonuje, a tu proszę cieszyć się z tokarek i zasadzonego przez siebie lasu, dla mnie bomba, chciałbym kiedyś poczuć świat jak Pan Maciejewski.
Film powstal bodaj w 2007 roku przez mojego kumpla w kablowce gdzie razem bawilismy sie w telewizje. Bohater dokumentu, jego stryj, juz niestety nie zyje, a magiczna dzialka na ktorej toczy sie akcja zmienila sie nie do poznania.
@AvantaR: Las wykarczowany, złom sprzedany, budynki rozebrane i sprzedana jako działka rekreacyjna. A szkoda. Aż odechciewa mi się mieć dzieci jak o tym pomyślę. Jego żona natomiast, blisko 90letnia kobieta nadal tam żyje i mieszka w małym domku na skraju tego terenu- niezwykle światła i inteligentna osoba.
Realizacja filmu Wojciech Maciejewski - więc to samo nazwisko . Jeśli to syn to czemu go tam nie ma ? Całe gospodarstwo woła o młode ręce . Starszy pan najwyraźniej nie ma sił na oszklenie okien itp konserwację . Tam jest raj ale pewnie żony ich dzieci ( nie wiem czy jeden syn czy więcej , może są córki ? ) - Młodzi ludzie porwani do miasta :" miasto zwiodło gwarem mnie
Myślisz że wszystkich młodych ciągnie do miasta ? Jestem młodym człowiekiem i nie lubię tłoku, hałasu jeżeli w mojej wsi była by praca dla mnie to do miasta jechał bym tylko jak bym musiał.
@Pimp69: Wszystko kwestia potrzeb . Jeździmy do miasta by móc zarobić na lepszy samochód by ...........mieć czym jeździć do miasta . To przecież paranoja . ja wyniosłem się na wieś . Podnoszę z ruin małe gospodarstwo-
@michalxl600: Myślisz że wszystkich młodych ciągnie do miasta ? Jestem młodym człowiekiem i nie lubię tłoku, hałasu jeżeli w mojej wsi była by praca dla mnie to do miasta jechał bym tylko jak bym musiał.
Genialne! 3:07 powiedział takie polskie, wymierające i rzadko słyszane słowo: "włącza sie"! Specjalnie założyłem konto żeby chłopa pochwalić. Uszy mi więdną od dziwoląga wymawianego jako "włancza sie" i nawet nie wiem czy dobrze go zapisałem. "Ą" czyta się zawsze jako "ą", w każdym słowie tak samo..
jeśli myślicie o sielance na wsi typu ,zasadzę sobie coś na na polu i będę patrzył jak rośnie ,a potem to zjem ,to życzę powodzenia. Ciekaw za co zapłacisz ubezpieczenie samochodu ,paliwo do maszyn i samochodu, prąd,gas, krus, a od niedługo ZUS , Opał (drzewa ci nie wolno ściąć chociaż jest twoje, musisz mieć pozwolenie które kosztuje) węgiel kosztuje kupe kasy . za ogrzanie domu jedno rodzinnego w 4k może się zamkniesz
A i zapomnij o wakacjach gospodarka sama się nie obrządzi. A owoce są całe lato od czerwca i jeśli jabłka i maliny to i jesień.
@publiczny2010: a co to są " wakacje "?? Ja nie muszę nigdzie wyjeżdżać , żurawie na łące budzą mnie co rano . Staw mam za oknem . Gdzie mam jechać na " wakacje "? To jest argument z punktu widzenia " miastowego ". Tu masz
jeśli myślicie o sielance na wsi typu ,zasadzę sobie coś na na polu i będę patrzył jak rośnie ,a potem to zjem ,to życzę powodzenia. Ciekaw za co zapłacisz
@publiczny2010: W zasadzie jest na to sposób. Kupiłem swego czasu taki film dokumentalny "Future of hope". Kupiłem bo interesuje się Islandią. Niestety film to generalnie jakieś idealistyczno-utopijno-socjalistyczne brednie. Fakt faktem niektóre przedstawione tam koncepcje jakiśtam swój sens mają ale do rzeczy...
Komentarze (46)
najlepsze
@Pimp69: Wszystko kwestia potrzeb . Jeździmy do miasta by móc zarobić na lepszy samochód by ...........mieć czym jeździć do miasta . To przecież paranoja . ja wyniosłem się na wieś . Podnoszę z ruin małe gospodarstwo-
@publiczny2010: a co to są " wakacje "?? Ja nie muszę nigdzie wyjeżdżać , żurawie na łące budzą mnie co rano . Staw mam za oknem . Gdzie mam jechać na " wakacje "? To jest argument z punktu widzenia " miastowego ". Tu masz
@publiczny2010: W zasadzie jest na to sposób. Kupiłem swego czasu taki film dokumentalny "Future of hope". Kupiłem bo interesuje się Islandią. Niestety film to generalnie jakieś idealistyczno-utopijno-socjalistyczne brednie. Fakt faktem niektóre przedstawione tam koncepcje jakiśtam swój sens mają ale do rzeczy...
A 5 miniut to krotka? :D