Mój ma to samo, tylko że z komodą w pokoju. Otwiera drzwiczki, zaglądnie i sobie idzie. Czasem jednak wejdzie, pośpi kilka godzin. Szafkę wtedy zamykamy i jak się obudzi to sobie otwiera. Najlepsze momenty są wtedy gdy przyjdzie ktoś znajomy; a tu nagle drzwiczki komody się otwierają i kot szybkim biegiem udaje się w kierunku kuchni. Dla niemających kota jest to trochę niezrozumiała sytuacja;)
Komentarze (73)
najlepsze
@typ711: Taaa, a mikołaj nie istnieje.
Tylko mój sk##@iel wszedł pod wannę przegryzł rurkę gumową i zalał sąsiada, a był świeżo po remoncie.
@Cadael: Sąsiad, a kod był po kastracji (jak wolisz - remoncie). :-D