Ta, kiedy już przestaniecie się tu wzajemnie masturbować, to raczcie uprzejmie zauważyć, że jest to egzamin na poziomie podstawowym - czyli takim, który ma zaliczyć przeciętny uczeń.
I, uwaga - podstawowe odmiany polskiego, historii czy języka obcego są, uwaga, równie łatwe.
Oczywiście można debatować, że "kiedyś to było lepiej, bo żeby zdać maturę to trzeba było zaśpiewać Bogurodzicę w języku suahili, w odwrotnej kolejności, stojąc na głowie i żonglując trzema piłami spalinowymi",
@mnik1: Też nie rozumiem po co to oburzenie, że za łatwa. Samo zdanie na 30% nic nie daje, nawet zdanie na 100% podstawowej nie daje jakichś super perspektyw. Trzeba zdać rozszerzenie dobrze, żeby do czegoś ta matura się przydała. A taka, co można ją zdać na logikę wyeliminuje kompletnych idiotów i tyle.
Hehe, dobry fake... tak myślałem jak to zobaczyłem. Ale to jednak prawdziwe zadanie. Myślę, że gdyby dali je na egzaminie gimnazjalnym, to największy idiota mógłby sobie poradzić.
No ale popatrz że to jest zadanie za 1 pkt więc powinno być dość łatwe. Sprawdza podstawowe umiejętności, zadania bardziej skomplikowane są wyżej punktowane. Zresztą to jest poziom podstawowy więc rewelacji i wyższej matmy nie oczekuj. Z rozszerzeniem jest nieco więcej zachodu : )
@golagolagola: Nie, nie CKE znowu oszuka rozkład normalny gaussa i przy 30% będzie więcej osób które zdało niż przy 50% i kilkukrotnie więcej niż przy 29%.
@LostHighway: no dokładnie. jakieś 7 lat temu taką maturę zdałbym pewnie z przysłowiowym palcem w przysłowiowej dupie powyżej 50%, ale teraz to nie wiem, jak będę miał chwilę czasu to sprawdzę. dla tegorocznych maturzystów pewnie to są banalne rzeczy, ale większość z tych którzy nie idą na studia gdzie jest matematyka lub w ogóle nie idą na studia po jakimś czasie większość rzeczy zapomną. ja pamiętam z matmy głownie procenty, geometrię
Widzę, że co roku to samo. Narzekania tzw. "ścisłowców" na poziom matur i oczywiście wszystkiemu winnych "chómanistuf". Tylko po co to? Skoro już to zdaliście i to według Was tak zajebiście, że jesteście teraz na studiach, na super-mega-potrzebnych kierunkach.
@absenn: Cicho, cicho, informatyka jedynym słusznym kierunkiem. Co z tego, że za parę lat będzie ich więcej niż humanistów, bo teraz większość na to idzie, a wtedy może ich spotkać niemałe rozczarowanie, że nigdzie nie będą mogli znaleźć pracy.
Też tak myślałem wybierając studia, dlatego też nawet nie brałem informatyki pod uwagę. Pomijam już, że z matmy byłem dość przeciętny i na dzienne studia na dobrej uczelni bym się raczej nie dostał. Wtedy też mówiło się, że niby za dużo informatyków. To było 6 lat temu. Teraz widzę, jak bardzo się myliłem. Nie przesadzę, jeśli powiem, że
@Jack3d: nie p@$!#!# stereotypami. u nas w szkole technikum na lepsze wyniki niż "renomowane" liceum, które ma TYLKO nauczyć tych tłumoków zdania tej jednej durnej matury - i nie zdają. A w technikum nie dość, że mamy jedne z lepszych wyników ogólnie, to jeszcze musimy zdawać zawodowe egzaminy. To, że jedna szkoła techniczna jest dla debili, to nie znaczy, że nie ma szkół technicznych które biją łeb na szyję niejedne "super"
@Solitary_Man: Kiedy matematyka nie była obowiązkowa na maturze, to w klasach "nieścisłych" nauczyciele często masę rzeczy odpuszczali, żeby już nie męczyć humanistów liczeniem ;) Z drugiej strony logarytm to jest taka podstawa, że chyba nawet w gimnazjum są, nie chce mi się wierzyć, że mogłoby tego nie być w ogóle w programie.
Komentarze (374)
najlepsze
I, uwaga - podstawowe odmiany polskiego, historii czy języka obcego są, uwaga, równie łatwe.
Oczywiście można debatować, że "kiedyś to było lepiej, bo żeby zdać maturę to trzeba było zaśpiewać Bogurodzicę w języku suahili, w odwrotnej kolejności, stojąc na głowie i żonglując trzema piłami spalinowymi",
Ale ja pytam - no i co z tego?
Ludzie, matura w dzisiejszych czasach to tylko wejściówka na studia, NIC WIĘCEJ. Papierek bez jakiejkolwiek wartości na rynku pracy.
I, co ważne, "ten bilet na studia" wcale nie gwarantuje, że ta sytuacja się zmieni.
Kierunki przecież są różne, są "kierunki" i Kierunki. I na te drugie z pewnością nie
@chistoryk: Zdziwię was jeżeli powiem, że jestem dobrze opłacanym inżynierem?:D
@RedBulik:
Też tak myślałem wybierając studia, dlatego też nawet nie brałem informatyki pod uwagę. Pomijam już, że z matmy byłem dość przeciętny i na dzienne studia na dobrej uczelni bym się raczej nie dostał. Wtedy też mówiło się, że niby za dużo informatyków. To było 6 lat temu. Teraz widzę, jak bardzo się myliłem. Nie przesadzę, jeśli powiem, że