"Kryzys" dysków twardych był jednym wielkim kłamstwem i sposobem na zarobek.
Po powodziach w Tajlandii ceny dysków wzrosły nawet o 300% w związku z, jak tłumaczyli producenci, zniszczeniem fabryk i magazynów. Teraz okazuje się, że zarówno Seagate jak i WD oświadczyły w raportach, że w zeszłym roku mieli rekordowe zyski i sprzedały więcej dysków niż we wczesniejszych latach.
rzep z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 141
Komentarze (141)
najlepsze
Musicie się jeszcze wiele nauczyć o tym, jak się w dzisiejszym świecie doi frajerów.
1) okres komunijny = większy popyt, a jak większy popyt to i ceny od razu w górę
2) jeżeli efekt 1) występował we wcześniejszych latach, to rynkiem zazwyczaj interesują się więksi gracze (bezpośredni dystrybutorzy, sieci detaliczne, hipermarkety) i zalewają rynek produktami na niskich marżach = większa podaż, a jak większa podaż to ceny od razu w dół
złodziei
(strasznie kłuje w oczy)
http://www.brightsideofnews.com/news/2011/11/1/photo-horrific-images-of-flooded-western-digital-factory.aspx
Wielu innych producentów podzespołów zostało zalanych i faktycznie były braki w dostawach, jako że produkcja stała w wodzie. Wiecie ile dysków mieli zakontraktowanych na ten okres? Wiecie jak cierpiały duże firmy, które prowadzą lub zapewniają wielkie data-centra?
Ten
@kiernek:
No dobrze, rozumiem, mieli faktyczne problemy. W takim razie skoro już udało im się wyjść z kryzysu to czemu nie przywrócą cen dysków do tych sprzed kryzysu? Pytanie czy w ogóle planują wrócić do cen sprzed kryzysu skoro ludzie i tak kupują.