@Blinkaway: A ja zakłady bukmacherskie w podstawówce. Kursy zaniżone, skopiowane z STS-u, a do tego zawsze dorzucony jakiś mecz który normalnie się nie odbywał. Były to czasy gdy się wyniki sprawdzało w telegazecie, więc że akurat była "niespodzianka" i kupony przegrane, to rzadko ktokolwiek wygrywał :P Biznes zlikwidowała nauczycielka i z powrotem graliśmy w ścianki ;)
@Ikemis: Dzisiaj to by się dla Ciebie skończyło trochę gorzej, niż tylko zakończeniem biznesu. Pewnie do szkoły wkroczyłoby kilka osób z policji, CBŚ, ABW i innych organizacji, podczas przyjmowania zakładów :D
Komentarze (71)
najlepsze
http://monikalenczewska.com/
http://www.marcinnadolny.pl/