Od razu mi się przypomniało, jak za dzieciaka (mieliśmy ~7 lat) kolega postanowił biec po chodniku i się ścigać z jadącym obok czerwonym maluchem (ulica była nachylona w dół pod sporym kątem). Szli łeb w łeb, więc zamiast patrząc przed siebie ów kolega ciągle zerkał przez ramię na swojego przeciwnika. Skończyło się gorzej niż w tym wykopie - łuk brwiowy pęknięty łuk brwiowy przy zderzeniu ze znakiem drogowym, dodatkowo odrzut tak silny,
Komentarze (56)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Powinno Cię rozśmieszyć.