Nie, żebym usprawiedliwiał Państwa Osi (a wprost przeciwnie), ale widać tutaj, że historię piszą zwycięzcy; dowódcy alianccy, odpowiedzialni za te naloty, byliby na pewno sądzeni w razie przegranej za zbrodnie wojenne; oglądałem zresztą wywiad z jednym z amerykańskich decydentów z tamtych czasów, który tak się wypowiedział.
Zawsze przy czytaniu takich tekstów przypomina mi się los naszej pięknej przedwojennej Warszawy, nazywanej Paryżem Północy... Dziwne, że nie ma tutaj o tym wzmianki
A ja polecam "Rzeźnię numer 5, czyli krucjatę dziecięcą, czyli obowiązkowy taniec ze śmiercią". Mocna lektura, ale idealnie oddaje sprawę nalotu na Drezno.
Hm, a co ze Stalingradem? Z tego co wiem były tam prowadzone dosyć intensywne działania lotnicze - nie tylko ostrzał artyleryjski bądź szturmy jednostek pancernych.
Komentarze (18)
najlepsze
Lubię się czepiać. :)
Komentarz usunięty przez moderatora