Klient pobity w Ikea. Nikt nie reagował, ochrona udawała, że nic nie widzi.
Dwaj bandyci skatowali w katowickim sklepie Ikea klienta, bo zwrócił im uwagę, żeby nie wpychali się bez kolejki po hot doga. - Nikt mi nie pomógł, a ochrona zareagowała dopiero, jak sprawcy zaczęli uciekać - mówi pobity mężczyzna. Ikea w ramach rekompensaty zaproponowała mu kartę na... 500 zł
X.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 144
Komentarze (144)
najlepsze
Masz jakieś podstawy czy po prostu powtarzasz bajki? Bo akurat emeryt, rencista to może zarobić niezłe pieniądze. Zorientuj się zanim coś napiszesz.
Przypominam, że nawet gdyby Ikea zatrudniała jednostkę specjalną to okulary i tak byłby zniszczone, a sprawcy mogliby równie łatwo uciec.
czyli skoro jest miejscem publicznym to mogę nap!%!@!@ać zdjęcia bez opamiętania?