Mafia Słoweńsko-Austriacka dalej działa w najlepsze w skokach. Hoffer do spółki z Tepesem odebrali dzisiaj nadzieje na medal Kamilowi Stochowi i Simonowi Ammanowi, pozwalając im skakać w fatalnych warunkach. Kamil w momencie skoku miał wiatr 6 m/s pod narty i po wyjściu z progu tylko dzięki własnym umiejętnościom udało mu się bezpiecznie wylądować. Po proteście Łukasza Kruczka odpowiedź mogła być tylko jedna - Kamil skakał w dobrych warunkach, nie będzie mógł powtórzyć skoku. Nie jest przecież Austriakiem żeby mu coś takiego przysługiwało, wystarczy sobie przypomnieć sobie co działo się kiedy pupilek jury Gregor Schlierenzauer skoczył zaledwie 103 metry podczas jednego z konkursów Pucharu Świata - serię powtórzono. Wczoraj za dobrze skoczył Klimek Murańka, pobił rekord skoczni i prowadził w konkursie w Erzurum, Mistrzostwach Świata Juniorów, a jego skok anulowano. Mimo wielkich szans na medal ostatecznie był 6. a konkurs wygrał Słoweniec. Jeśli duet kombinatorów Tepes - Hoffer będzie dalej wpływał na konkursy w ten sposób to ja pierdolę taką zabawę i nie mam zamiaru tego więcej oglądać. Kamil dzisiaj odpadł w niesportowej walce.
Komentarze (1)
najlepsze