@Katsumoto: w tej, którą podałem właściwie nie (chociaż Langwedocji nie konfrontowałem z tym najstarszym dziełem (Charles Lea)) . Należałoby raczej sięgnąć do czegoś poświęconego tylko Langwedocji, ale i tam może nie być wiele (zajrzę do Wakefield: Heresy, Crusade and Inquisition in Southern France, 1100–1250, i jeśli cię to interesuję napiszę co znalazłem). Najpewniej były to krótkie wzmianki w kronikach albo dokumentach miejskich. O wygnaniu inkwizytora w 1235 coś chyba czytałem u
@Yahoo_: faktycznie, teraz, gdy czytam jeszcze raz tę końcówkę widzę niekonsekwencję . Ze źródeł wynika bowiem, że ofiary zostały znalezione, wówczas jeszcze sam Domenico żył (słowem rana była śmiertelna ale nie spowodowała natychmiastowej śmierci) i on musiał wydać zabójców. Trzeba sobie uzmysłowić, że źródła- a często były to późniejsze utwory hagiograficzne nie koncentrowały się na takich szczegółach, a jeśli to robiły czyniły to w konwencji- tj. ciało zmarłego świętego powstało z
Jeśli chodzi o 'Imię Róży" to Bernard Gui ginie, ale tylko w filmie, w książce nic złego mu się nie przydarza. Między innymi tego happy endu z nabitym na własne narzędzia tortur inkwizytorem dotyczyły zastrzeżenia do tego bardzo dobrego poza tym filmu. Umberto Eco zawsze bardzo dba o tło historyczne i stara się żeby autentyczne postaci, które się u niego pojawiają (jak Bernard Gui) były najbardziej zbliżone do tego co można o
@marcin-: celowo nie wspominam tam o książce. Sam zresztą film był konsultowany z całą rzeszą wybitnych mediewistów (m. in. J. Le Goffem), a nie przeszkodziło to w ukazaniu zupełnie skrzywionego obrazu inkwizycji. Eco przede wszystkim bawi się konwencją. Obraz kondycji intelektualnej moralnej Bernarda jest zupełnie przekłamany, obraz procedur inkwizycyjnych jest celowo nagięty. Właściwie mnie to nie przeszkadza- rozumiem, że to licentia poetica, ale problem w tych, którzy biorą to na serio.
@marcin-: wypowiedzi wyjęte z kontekstu (!)- podręcznik inkwizytora to bardzo specyficzne dzieło- (posługiwano się tam metaforami, które brzmiały czasem wstrząsająco, ale odnosiły chociażby do duszy- np. o ekskomunice mówiono, że to miecz, który odcina trędowate członki- w domyśle heretyków- a przecież to zwykła kanoniczna kara). Poza tym Eco to nie tylko wyrwane z kontekstu cytaty, ale i silne wartościowanie- w pewnym momencie pisze o nim (wkładając to w usta Wilhelma):
no nie mówcie to nie inkwizytorzy palili na stosach ludzi 1000. jednego dnia, a nawet co godzinę, tylko inkwizytorów bito i co gorsza haratano? koniec świata
Cieszę się, że dużo czytałeś, ale jeśli coś z tego zapamiętałeś, to chyba przynajmniej tytuły? Właśnie o to proszę. Nie chcę wiedzieć w ilu olimpiadach startowałeś, na jaki kierunek mogłeś się dostać, tego że chodziłeś do szkoły, ale podstawę twoich sądów (tytuły, autorów przynajmniej. Nie wiem do jakiej szkoły chodziłeś, ale nawet na studiach, żeby się dowiedzieć czegoś poważnego o inkwizycji trzeba trafić do jednego z dwóch-
Komentarze (55)
najlepsze
P. Kras, Ad abolendam diversarum haeresium pravitatem, Lublin 2006
P. Kras, Husyci w piętnastowiecznej Polsce, Lublin 1998
J. Given, Inquisition and Medieval Society, 2001.
C.H. Lea, History of the Inquisition of the Middle Ages, 3 vol. (New York, 1888-) Stare, ale nadal nieocenione źródło szczegółów konkretnych procesów.
Zresztą dostępne w całości
http://www.archive.org/details/ahistoryinquisi17leagoog
Macek J., Husyci na Pomorzu iw Wielkopolsce, 1955 (marksistowskie, ale także kilka
bo NIKT nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji HA-HA-HA !
wtf? super mario bros?
Komentarz usunięty przez moderatora
Cieszę się, że dużo czytałeś, ale jeśli coś z tego zapamiętałeś, to chyba przynajmniej tytuły? Właśnie o to proszę. Nie chcę wiedzieć w ilu olimpiadach startowałeś, na jaki kierunek mogłeś się dostać, tego że chodziłeś do szkoły, ale podstawę twoich sądów (tytuły, autorów przynajmniej. Nie wiem do jakiej szkoły chodziłeś, ale nawet na studiach, żeby się dowiedzieć czegoś poważnego o inkwizycji trzeba trafić do jednego z dwóch-
Komentarz usunięty przez moderatora