Ktoś ci sprawdza podpis na karcie?

Podpisy na kartach kredytowych są całkowicie bezużyteczne. Mają na celu wyrobić w Tobie poczucie bezpieczeństwa, tak jak na przykład kontrole na lotniskach. Moje pytanie brzmiało zatem - do jakiego stopnia muszę zdurnić swój podpis, zanim ktokolwiek w ogóle zauważy?

[misiafaraona]

Powiem z moich doswiadczen kilku miesiecy na kasie w tesco: widzialam, ale nie chciało mi się szarpać z klientem. Jesli tylko karta przeszła przez terminal to reszte się olewalo.

[m.....t]

Informacja jest zmanipulowana. Po pierwsze, skąd niby te zdjęcia mające uwiarygodnić cały wywód? Przecież zaraz po podpisaniu kasjerka podpisany druczek chowa do kasy, a my dostajemy kopię niepodpisaną. Zatem "artysta" podpisy walił w domu i fotografował.

Po drugie, może trudno w to uwierzyć, ale podpis jest bezpieczniejszy, niż PIN. Dlaczego? Dlatego, że jeśli ktoś wejdzie w posiadanie naszego kodu PIN raz karty i potem zrobi za ich pomocą zakupy, to jeśli kary

[sroka22]

@mwitbrot: dlatego warto np. w mbanku wykupić ubezpieczenie za 1,7zł na taki wypadek. Większość banków ma coś w tym stylu.

[sroka22]

jeśli ktoś wejdzie w posiadanie naszego kodu PIN raz karty i potem zrobi za ich pomocą zakupy, to jeśli kary wcześniej nie zablokowaliśmy, to nie ma szansy odzyskania pieniędzy (no, chyba że złodzieja złapią).

@mwitbrot: sorry, zapomniałem dodać, że do tego fragmentu się odnoszę

[shagwest]

Raz w kinie kasjerka sprawdzała mi podpis. Stażystka. Dopiero się uczyła obsługi terminalu.

[dreammaster]

Moja żona miała fajna historię (stałem obok niej, więc z pierwszej ręki historia)

Podaje kartę kasjerce, gotowa, jak zawsze, wklepać PIN. Ale kasjerka każe jej się podpisać na paragonie. Wiec się żona podpisuje, na co kasjerka zwraca jej uwagę, że na karcie nie ma podpisu i ona tego nie może zaakceptować. Prosi żonę, by podpisała się na karcie. Oczywiście żona się podpisuje, a zaraz potem kasjerka bierze paragon i kartę i z

[henk]

że to przepis nierespektowany to wiadomo nie od dziś. ile to razy kupował ktoś na moją kartę, albo ja na jego. sądzę, że nie jestem odosobnionym przypadkiem.

[maqs7]

Od dawna znana prawda, ale chociaż przyjemnie się to czyta.

[mateopoznan]

Kiedyś kredytówką płaciłem za komputer, pan z Komputronika powiedział że mam kartę nie podpisaną i wręczył długopis. Nabazgrałem nazwisko i to koniec formalności. Nikt o dowód nie prosił.

[zweipack]

Przecież to jest starsze, niż Internet.

Pablo_Key (nadesł. neovigo) | Pt 16-06-2006 05:00

[bardzospokojnyczlowiek]

@kamdz: no i było: http://www.wykop.pl/link/3806/ktos-ci-sprawdza-podpis-na-karcie/

[katius]

@bardzospokojnyczlowiek: jaki młody numer znaleziska

[rss]

Ja nie raz podpisywałem się jako Forrest Gump albo Hans Kloss.

[varez]

@rss: ponoć można narysować iksa albo i penisa i też będzie ;) W razie co warto umieć go powtórzyć. To wszystko

[n.....m]

@rss: http://i0.kym-cdn.com/entries/icons/original/000/006/971/Sohardcore.jpg

[f.....r]

Mam niepodpisaną kartę - za każdym razem (KAŻDYM JEDNYM) muszę pokazywać dowód osobisty na kasach w Carrefurze czy jak to się tam pisze, oraz w Saturnie. W tym pierwszym kiedyś nawet płaciłem żony kartą i babka nie przyjęła mi transakcji. Musiałem iść do bankomatu wypłacić pieniądze i wrócić.

Także są miejsca gdzie ludzie zerkają na tył karty... ooo i jeszcze mi się przypomniało - bramki autostradowe GDDKiA na A2... tu też zawsze