Plan B? Organizacja komunikacji w przypadku zablokowania internetu przez rząd
Za pasem mamy masowe strajki - to jest nieuniknione. Pewnie na wiosnę naród pokaże swoją siłę. Jednak rząd może rozważać sprawę zamknięcia dostępu do serwisów społecznościowych i nie tylko, aby uniemożliwić skuteczne, zorganizowane manifestacje. Czy mamy plan B na taką sytuację?
s.....r z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 123
Komentarze (123)
najlepsze
To by oznaczało 3 razy większe tłumy na ulicach :D
Bo?
Gdyby zamknął na jakiś czas dostęp do tych serwisów, to wielu ludziom wyszłoby to na dobre.
..od tego jest policja i ew. wojsko. A z resztą Internet nie jest żadnym zagrożeniem ani powodem do niepokoju, pokazała to sprawa ACTA i tego, że nawet wiele manifestacji nie ma
A same ulotki wkładac do czasopism w marketach i poprosić panie w kioskach żeby wkładały to w każdą prasówkę.
To nie jest paranoja. To dostrzeganie oczywistej oczywistości. Wspomnisz nasze słowa. Nie widzę najmniejszego powodu, dla którego nie miałoby dojść w Polsce do rozruchów i wprowadzenia stanu wojennego. Gospodarka jest na skraju załamania, a zwiększanie obciążeń fiskalnych tylko przyśpiesza nieuchronne załamanie systemu. Mało tego - kończą nam się możliwości pożyczania i rezerwy. Nikt w rządzie nie ma żadnego pomysłu na rozwiązanie tego problemu (poza dalszym zwiększaniem podatków i innych danin).
Pierwszy akapit - w skrócie - "każda informacja w Internecie jest niewiarygodna i nie ma znaczenia" - o to chodziło? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, które informacje są wiarygodne i co może być akceptowalnym źródłem wiarygodności? Zastanawiałeś się, lub wiesz, w jaki sposób weryfikuje się informacje w sieci i poza nią? Dlaczego na ogół nie wierzymy w rzekome lądowania UFO, wierzymy za to w niektóre ujawniane skandale, nawet te zupełnie
pozdrawiam
Zresztą większość osób ma w domu jakiś router wifi.