Polak w Irlandii. Kocham cię, bezrobocie.
![Polak w Irlandii. Kocham cię, bezrobocie.](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_nltAb22h2G8XhqYhZrMBPGKv6R1ppKEf,w300h194.jpg)
Magda (36 lat, z tego prawie dwa na zasiłku w Irlandii): - Dzień zaczynam zawsze tak samo: idę na plażę zobaczyć wschód słońca. To mnie ładuje na resztę dnia. Kiedyś spałam do południa, teraz szkoda mi życia.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 183
Komentarze (183)
najlepsze
Poważnie zastanawiam się nad wyjazdem tam, ale nie mam żadnego punktu zaczepienia - generalnie najpierw chciałbym znaleźć pracę, a dopiero wtedy ruszać.
Ja to nazywam WEGETACJĄ!
Fajnie...
Nie powiedziałeś nic nowszego od tego co powie każdy złodziejaszek kręcący się po mieście.- "Po co pracować, jak można KRAŚĆ?"
Ale jak się skończą socjale, to nie ja będę frajerem, którego nikt nie chce zatrudnić, bo doświadczenia w czymś więcej niż leżenie do góry brzuchem- ni ma!
Dlatego nazwałem Cię bezrozumnym idiotą, a w dodatku złodziejem.
To nie są inwektywy- to są wg mnie FAKTY (o ile autentycznie jesteś taki, jak na wykopie)
Każdy by chciał siedzieć w domu, patrzeć na morze i żyć bezstresowo, tylko, że pracować też ktoś musi.
Używają argumentów, że "w Polsce stres, praca od rana do wieczora". Typowy Irlandczyk, który do czegoś doszedł nie miał wcale stresu? Gówno prawda, z tym trzeba się liczyć. Albo jesteś na tyle silny, że dajesz radę albo siedzisz w domu i obwiniasz cały świat