Wpis z mikrobloga

Ja zawsze robię tak: podchodzę do dziewczyny w autobusie i wkładam jej do ręki kartkę A4.

- Trzymaj. - mówię. Wtedy rozdziawia buzię i bada mnie spojrzeniem jakby zastanawiała się,

czy przypadkiem nie chcę zjeść jej ojca. A ja, oparty o szybę autobusu mówię, że Knapik jestem.

- O #!$%@? tu chodzi? - pyta ona. - Weź kartkę i przeczytaj tekst - z nonszalanckim uśmieszkiem

pod nosem przenoszę wzrok z jej przestraszonej twarzy na migające za szybą sosny i mieniące się

złotem pola pszenicy. Przez 7 sekund odpowiednio marszczę brwi, żeby wyglądać jak groźny amerykański aktor,

po czym spoglądam jej głęboko w oczy. Zdążyła wszystko pojąć. Z nutką podniecenia i szczyptą żądzy pyta zaskoczona:

- Tak długa jest twoja pasta?! A ja wtedy odpowiadam: - Nie, mała - robię krok w kierunku drzwi

- Tak długi jest mój wywiad. Po czym wychodzę, bo oczywiście zagadałem do niej 34 i pół sekundy przed przystankiem,

jak zawsze. Schodzę wolno po schodkach nie oglądając się za siebie, wkładam ręce w kieszenie drogiego,

pedalskiego płaszcza i odchodzę pogwizdując. Ona podbiega do okna aby spojrzeć raz jeszcze, wiem to.

Tajemnicza sylwetka oddalającego się podróżnika przeszywa jej ciało spazmem pożądania. Homo viator, myśli.

Nie wie, że za rogiem zrzucam pedalski płaszcz, którego kieszenie pełne kartek. Po powrocie do domu dziewczyna

czyta jedną z nich, jedyne, co jej po mnie pozostało. Któregoś dnia świeci na kartkę ultrafioletem

i znajduje tam numer, oczywiście napisany słownie po łacinie. Odszyfrowuje go i dzwoni, a to numer do znajomego

pedofila, umawiają się i dziewczyna zostaje gwałcona. Znajomy pedofil przywozi jej poroże, które wieszam w piwnicy,

wyciągam z drukarki kolejną kartkę i opuszczam pomieszczenie, rozpocząć polowanie,

Tak, to ja, Tomasz, jeden z ocalałych członków załogi greckiego tankowca Lotus.

#knapikczytapasty
  • 2
  • Odpowiedz