Wpis z mikrobloga

Kolejny durny odcinek. Cały czas bardzo podoba mi się klimat w tym serialu, cała otoczka i ta "mitologia", ale główny wątek jest koncertowo spieprzony. W każdym odcinku obowiązkowa scena spotkania kogoś z członkiem rodziny/przyjacielem który okazuje się zombie (koniecznie ujęcie zombie od tyłu, gdy powoli się odwraca) oraz scena popsucia całego misternego planu przez jakąś kompletnie idiotyczną i głupią akcję.


#thestrain
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach