W największych amerykańskich ligach zawodowych panują zupełnie inne zwyczaje niż w świecie piłkarskim. W NFL, NHL, MLB czy NBA kluby nie zawierają oddzielnych umów z dostawcami sprzętu sportowego i nie zajmują się sprzedażą koszulek. To należy do spółek założonych przez ligę - np. MLB Properties czy NFL Properties. Zyski ze sprzedaż dzieli się potem po równo na wszystkie drużyny. Chodzi o to, by zespoły z większych miast - jak Los Angeles czy Nowy Jork nie zdominowały ligi dzięki temu, że ich rynki zbytu są kilkakrotnie większe niż np. Green Bay. Każda koszulka przynosi dochód klubom NFL w mniej więcej takiej samej wielkości jak klubom piłkarskim, więc jeden klub na jednej sztuce zarabia nie więcej niż 20 centów.
Każda koszulka przynosi dochód klubom NFL w mniej więcej takiej samej wielkości jak klubom piłkarskim, więc jeden klub na jednej sztuce zarabia nie więcej niż 20 centów.
@qlimax3: Klub piłkarski na jednej koszulce ma 8-12 euro.
@qlimax3: Akurat w przypadku amerykańskich lig taki socjalizm koszulkowo-sportowy jest jak najbardziej na miejscu. To nie jest piłka nożna, gdzie najlepsze zespoły z danego kraju walczą z najlepszymi zespołami z innego kraju (np. w Lidze Mistrzów), a jedynie walczą ze sobą wewnątrz jednej ligi. Bez takiego socjalizmu w tym wypadku siły w danej lidze byłyby tak nierówne, że jakakolwiek atrakcyjność danej ligi spadła by na łeb na szyję.
#pilkanozna #nba #nfl #ciekawostki
@qlimax3: Klub piłkarski na jednej koszulce ma 8-12 euro.
http://www.sport.pl/pilka/56,64946,16408133,W_USA_pelny_socjalizm,,9.html
Liga ma być atrakcyjna, nieprzewidywalna, ciekawa.
Patrz co się stało w Hiszpanii marketngowo liczy się Real i Barca.