Wpis z mikrobloga

@psposki: (#) jeszcze nic mi się nie stało, moi współlokatorzy mieszkają tu 2 i 3 lata i też nic im się nie stało. Czasem wieczorem słychać głośną "młodzież", ale nieprzyjemnych sytuacji jeszcze nie było.
  • Odpowiedz
@psposki: Mieszkałem tam przez rok. Oprócz jednego incydentu, że jakiś koleś rozwalał BMW X5 siekierą było nawet spokojnie. Chociaż trzeba wziąć poprawkę na to, że mieszkałem tuż przy pętli.
  • Odpowiedz
@integra: w starej części Huty nie ma patologi :<

@psposki: na każdym osiedlu blokowym masz średnią atmosferę, bo zawsze sobie dresiki lubią przesiadywać pod klatką - ja akurat trafiłam na takich bardzo kulturalnych co mi drzwi otwierają i są ogólnie spoko, ale pewnie są gdzieś i tacy co lubią zaczepić. Mieszkam tu 3 lata i żadnych incydentów nie było (raz jakaś nawalona baba mi darła się pod blokiem
  • Odpowiedz