Wpis z mikrobloga

@SamiecAlfa: Ja też zawsze lubiłam różne rzeczy sama robić, kiedyś bardziej kobiece typu biżuteria, przeróbki ubrań, teraz też jakieś majsterkowanie w domu, drobne naprawy. Jak byłam mała i ojciec w domu coś majsterkował, zawsze mu towarzyszyłam, trzymałam jakieś listewki, podawałam narzędzia, patrzyłam jak robi. Kiedyś wydawało mi się to trudne, ale tak naprawdę żadnej filozofii w tym nie ma.
  • Odpowiedz
@babydoll: Filozofii nie, ale przy grubszych rzeczach, gdy daną rzecz robi się po raz pierwszy, zazwyczaj coś się spieprzy, ale w końcu, ucząc się na błędach, dochodzi się do wprawy. Ja mam w rodzinie i stolarzy i elektryków, też zawsze podpatrywałem, pomagałem i tak wielu rzeczy się nauczyłem. Przynajmniej teorii, bo jak wspomniałem – próbując samemu po raz pierwszy, czasem coś nie wyjdzie. Np. przy wierceniu dużego otworu w drzwiach
  • Odpowiedz