Wpis z mikrobloga

tak sobie stałem teraz przy oknie waliłem browarka zimnego, i tak spoglądam na tę trawę, na to wszystko, te tak zwane słynne podwórko, i dla mnie czegoś tu brakuje, mianowicie brakuje trzepaka, trzepak na podwóku według mnie musi być, też mam taką fajną historię związaną z trzepakiem oczywiście dla was, bo ja w bloku normalnie wychowywałem się wiadomka o co chodzi no i był trzepak koło śmieników, i tam się nie trzepało dywanów, czy czegoś innego, tylko się akrobacje róznego rodzaju na tych rurkach robiło jak się miało parę lat, i ja kiedyś jak taki mały byłem, co na nogach pod szafę wchodziłem to sobie z koleszkami na trzepaku się bawiłem normalnie akrobatyka wiadomo co jest grane, ale ja na tej najwyższej rurce sobie jakieś fikołki robiłem, i upadłem w ramach niesczęśliwego wypadku na ziemię z tego trzepaka, no i potem obudziłem się w pierwszy dzień świąt w szpitalu, złamaną rękę miałem, bardzo fajne święta to dla mnie były, do dziś je pamiętam i jestem dumny z siebie
z fartem
#oswiadczenie
  • 1
  • Odpowiedz
@Hissis: ja też się bujałem. był ekskluzywny trzepak na osiedlu. podłoże z płyt chodnikowych. starsze chłopaki grali w siatkonogę. mogło się raz odbić na polu i trzeba było przebić miedzy górną a dolną poprzeczką. kto wygrał ten wygrał. kto przegrał ten ch#j
  • Odpowiedz