Wpis z mikrobloga

Kiedyś kot sąsiadów przechodził do nas po gzymsie. A że miał gruby tyłek to się #!$%@?ł na balkon 2 piętra niżej. Kot musiał swoje odcierpiec u bąbelków sąsiadów zanim wróciłem do siebie. Więcej nie przechodził po gzymsie.
  • Odpowiedz
@paczelok: Wszystko już o kitce wiem, sąsiadka nie zauważyła że kitka wyszła na balkon, musiała tam trochę być, widocznie jej sie nudziło, albo szukała wejścia i przeszła do mnie. Kitka ma rok, mieszanka z brytyjskim. Dałem jej puszkę karmy na odchodne
  • Odpowiedz