Wpis z mikrobloga

Chciałbym mieć rodzinę, kobietę i na pewno dziewczynkę, chłopaka też.
Robić im śniadania do pracy i szkoły, jakieś owsianki z owocami w słoikach, kanapki, ciekawe desery.
Chodzić na spacery, oglądać ich bajki, uczyć ich życia i uczyć się życia razem z nimi.
Spędzać czas z kobietą w pomiętych ciuchach i śmiać się z tego co odwalają dzieci.
Zabrać ich na wakacje, zostać z nimi sam w domu gdy mamuśka pójdzie na drinka do koleżanek.
Zwyczajne życie rodziny, chyba, może zbyt idealne..
Jestem jedynakiem, ojca nigdy nie było. Rodzina mała, cała reszta się zgadza, prawie..
Mam spoko pracę, mam wygląd który nie odstrasza, znajomych, swoje zajęcia, ogólnie jest dobrze poza jednym. Choruje, nie umieram ale nie jest to przeziębienie, nie wiadomo jak się rozwinie i dopóki się nie wyleczę nie chcę mieć rodziny, w gruncie rzeczy to na ten moment średnio mogę.
Ale to jest moje marzenie by zawołać kiedyś "chodźcie na śniadanie" i obojętne czy przyjdzie wtedy dwójka czy czwórka. Obojętne czy będzie to blok i dwupokojowe mieszkanie, czy dom pod miastem.
  • 1
  • Odpowiedz