Aktywne Wpisy
white_cap123 +11
Prawdziwy przegryw to nie jest ten co nigdy nie ruchał.
Prawdziwy przegryw to ten co ruchał, miał powodzenie, a potem coś się w życiu popsuło, utrata zdrowia, wyglądu i utrata powodzenia.
Jak nigdy nie ruchałeś i nie zaznałeś bliskości kobiety to nic nie straciłeś, bo nie da się stracić czegoś, czego się nie posiadało.
Największym bólem jest zaznać tego wspaniałego uczucia na chwilę a potem bezpowrotnie je utracić, ale tego nie zrozumiecie,
Prawdziwy przegryw to ten co ruchał, miał powodzenie, a potem coś się w życiu popsuło, utrata zdrowia, wyglądu i utrata powodzenia.
Jak nigdy nie ruchałeś i nie zaznałeś bliskości kobiety to nic nie straciłeś, bo nie da się stracić czegoś, czego się nie posiadało.
Największym bólem jest zaznać tego wspaniałego uczucia na chwilę a potem bezpowrotnie je utracić, ale tego nie zrozumiecie,
Graner +39
Jak to rozkminiam (wiadomo że 4.30 najlepsza godzina na takie rozkminy), to przecież wychodzi na to, że to jest sroga odklejka.
Załóżmy masz doła, albo tą słynną depresję. Normalnie, bez leków, jak coś ci nie idzie w życiu, to musisz sobie radzić samemu i możesz być zdołowany przez jakiś czas.
Za to "lecząc się", dostajesz magiczną pastylkę i wszystko jest cacy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Przecież to można porównać do bycia nawalonym na imprezie, gdy przy stole dyskutujesz nad wspaniałym biznesplanem z kompanami od flaszki- to bredzisz pod wpływem mózgojebu zwanego wódą.
Tyle że w 99% przypadków na następny dzień trzeźwiejesz i już masz jasność umysłu.
A na prochach? Dalej jakbyś był na bani czy spizgu- dalej masz zatkany łeb odpowiednimi specyfikami. Masz gorszy humor? Tableteczka do śniadania i już dzień nabiera kolorów. Przecież to zwyczajne czity, żeby się nie zajmować duperelami.