Wpis z mikrobloga

@wfyokyga: szanuję za synchro, młot pewnie swoje waży, więc od kiedy mózg prześle sygnał "#!$%@?" do faktycznego momentu uderzenia, upływa relatywnie sporo czasu, który trzeba wziąć pod uwagę żeby wszystko było elegancko zsynchronizowane
  • Odpowiedz
@Marmite nie trzeba. Dyrygenci dobrze wiedzą że ciężko jest zsynchronizować jebnięcie tak dużym młotem na czas, dlatego w tym przypadku to dyrygent podąża za perkusistą a nie na odwrót, nie wspominając o tym że małe ritenuto na pewno pomoże wszystkim. Na próbie tego typu synchronizacje się ćwiczy max 2 minuty, całe życie perkusisty w większości polega na rytmie i czasie więc od zawsze są wyszkoleni tak aby grać idealnie na czas.
  • Odpowiedz
Dyrygenci dobrze wiedzą że ciężko jest zsynchronizować jebnięcie tak dużym młotem na czas, dlatego w tym przypadku to dyrygent podąża za perkusistą a nie na odwrót

@misiek735: w sumie sprytne, nie wpadłem na to xD

całe życie perkusisty w większości polega na rytmie i czasie więc od zawsze są wyszkoleni tak aby grać idealnie na czas.

no tak, to prawda, ale w większości przypadków bezwładność nie ma dla nich znaczenia
  • Odpowiedz