Zajebista pierwsza przygoda z #rimworld. Zbudowałem domek, przylazł jakiś #!$%@? z maczugą i mi go podpalił, 2/3 osoby spłonęły, ostatecznie z dupy pojawił się jakiś kolonista z rewolwerem, uratował kobietę i zgasił pożar. Skąd on tam się wziął- nie wiem, tak samo jak nie wiem jak pochować dwa trupy które wpasnie mi gniją po obcięciu im głów. Jakieś rady? XD
@Zjadlem_Babcie: Być może żaden z żywych kolonistów nie jest przypisany do grupy prac "przenoszenie" (bo chyba pod to podchodziło grzebanie trupów), albo priorytet na ten typ prac jest z byt niski i mają lepsze rzeczy do roboty
Plus - sprawdź czy zwłoki nie mają małych, czerwonych krzyżyków - możliwe że są zablokowane przed "ruszaniem"
@Zjadlem_Babcie: man in black? "Przybyl zeby wszystko naprawic" - u mnie pozniej zostal jako kolonista. Przekoks na maks, mial chyba z 18 w broniach dystansowych ;)
@Zjadlem_Babcie: a nie mozesz kliknac chlopka i pozniej prawym na grobie czy tam na trupie i kazac mu zakopywac? Pamietam, ze tak robilem i to raczej nie byl mod
@Zjadlem_Babcie: ok, sprawdzilem. jak masz juz wykopany grob, to wybierasz chlopka, ktory ma w zakladce work zaznaczone 'haul', klikasz prawym na trupa i klikasz prioritize burying. Tak jak wczesniej mowili, trup jak na niego klikniesz to musi miec allow na zielono, czyli nie moze miec czerwonego iksika widocznego przy nim na mapie
Ewentualnie wyznacz jakieś małe wysypisko - i ustaw możliwość składowania zwłok kolonistów
Plus - sprawdź czy zwłoki nie mają małych, czerwonych krzyżyków - możliwe że są zablokowane przed "ruszaniem"