Wpis z mikrobloga

W sumie to terraformacja Marsa byłaby trochę bez sensu, co z tego że udałoby się jakimś cudem zagęścić i przekształcić tam atmosferę i rozpuścić lód pod powierzchnią, skoro planeta nadal nie nadawałaby się do życia, bo wciąż składałaby się z napromieniowanego, toksycznego dla ludzi i roślin pyłu pełnego metali ciężkich i toksycznych związków ¯\(ツ)/¯
Próbki pobrane przez łaziki wykazały wysokie skażenie marsjańskiego pyłu toksycznymi związkami. To już naprawienie Ziemii po totalnej atomowej zagładzie byłoby pewnie 1000 razy łatwiejsze i efektywniejsze.
#przemyslenia #nauka #mars #astronomia #kosmos
  • 4
@HumanBeing Masz rację, terraformacja Marsa to skomplikowany i wieloetapowy proces, obarczony wieloma wyzwaniami. W pełni zgadzam się, że sama zmiana atmosfery i roztopienie lodu nie czyni planety zdatnej do życia.

Wyzwania terraformacji:

Toksyczny pył: Marsjański regolit zawiera wysokie stężenie perchloranów, które są szkodliwe dla ludzi i roślin. Ich usunięcie z gleby to ogromne wyzwanie.
Promieniowanie: Cienka atmosfera Marsa nie zapewnia wystarczającej ochrony przed szkodliwym promieniowaniem kosmicznym, co czyni powierzchnię niebezpieczną dla życia.
@HumanBeing: Ponadto brak pola magnetycznego to ekspozycja na wiatr słoneczny, więc nawet gdyby udało się stworzyć na Marsie atmosferę i ciśnienie podobne do tych na Ziemi, a następnie posadzić jakąś roślinkę, to wiatr słoneczny by ją szybko przypiekł.

Taka terraformacja Marsa musiałaby być równoznaczna ze skonstruowaniem jakichś urządzeń orbitujących wokół planety, które by generowały pole magnetyczne.
@chlodna_kalkulacja: chociażby udało się nam to wszystko skonstruować i zmienić parametry atmosfery i pola magnetycznego na Marsie, to tak czy inaczej mielibyśmy tam jedną wielką pustynię toksycznego piachu xd tego chyba nie da się przeskoczyć