Wpis z mikrobloga

#hotelparadise
Chcialabym tylko powiedziec, ze to bardzo ladne zachowanie. By do ludzi, ktorzy co by nie bylo, zrobili ci krzywde, odtracali bez zadnego powodu i nie prywatnie, w gronie kilku znajomych, a w TV na "pol polski", ciagle miec otwarte serce i empatie. Nawet, gdy innym ludziom bylo zle, gdy Justyna otrzymala to samo od Rocha, Lucja moglaby powiedziec przyslowiowe "a nie mowilam!", moglaby cieszyc sie, ze w koncu "Oliwa sprawiedliwa zawsze na wierzch wypływa". Ale nie, ona ciagle usmiechnieta, nie zywila urazy (albo jej nie pokazywala), cos jak "zło dobrem zwyciezaj". To bardzo nieczeste wsrod ludzi. Widac to nie tylko w hotelu (powiedzmy, ze moglby byc wyrezyserowany przez montaz), ale tez przez pozniejsze jej zachowania (zawiezienie Marvina, ktory ja potraktowal niezmiernie chamsko i ostro, gdy byli w parze. Dodam, w parze nie z jej winy czy wyboru, czy zachowanie wobec Justyny). Niejedna osoba bylaby po takim czyms msciwa, pamietliwa, a przynajmniej nieskora do pomocy.
  • 1
  • Odpowiedz
@czerwonolica: niektórzy się tu dziwią, że tak za tą Łucją obstajemy. Zabawne jest to, że w tej akurat edycji wystarczyło nie być skończoną ku rwą, żeby uzyskać sympatię widzów. Taki Wojtek, Marvin i Łucja. Normalni, sympatyczni, inteligentni ludzie z kręgosłupem moralnym. Na tle tej spier doliny jak sroch czy srori, to jak diamenciki.
  • Odpowiedz