Wpis z mikrobloga

#szpachla #auto
Jutro jadę kupować auto, auto za 37 tys który trafił w moje serduszko ale że wiadomo żyjemy w kraju cebuli i praktycznie nikt uczciwie nie sprzedaje auta w dobrym stanie. Dlatego wynająłem agenta żeby pojechał i sprawdził auto od dechy do dechy. No i sprawa wygląda tak że auto jest idealne pod względem silnika zawieszenia itp nic nie ma, tylko to co mnie nurtuje to jest to że agent mierzył miernikiem lakieru i wyszło że na jednym z słupków jest szpachli 800mikronow na tylnich drzwiach prawych 200 na lewych tylnich 200 plus nadkola tylnie są porobione. I jak nadkola i drzwi rozumiem bo obcierają mogła być czy coś tak ten słupek mi nie daje spokoju. Chłop od którego kupuję auto sam kupił od kogoś innego i handluje autami (lecz ma ich z 4 na sprzedaż) i jak z nim gadałem przez telefon to powiedział że jego nie było wczoraj przy tym a ktoś od niego i sam nie wie co wyszło po wizycie agenta. Jestem też tego zdania że lepiej mieć szpachle na karoserii niż dokładać do silnika non stop. Jedynie co mnie martwi to ten słupek co mogło się stać bo nic nie jest w bazie napisane i jeszcze szyba przód była wymieniana.
  • 2
  • Odpowiedz