Wpis z mikrobloga

#przegryw
Pamietam, czasy jak nietrzezwialem misiacami. Najdluzej w cugu bylem ponad rok. Zaopatrywalem sie w alko w 3 lub 4 sklepach. W kazdy zapytano mnie czy wszystko u mnie ok.. taka byla czestotliwosc kupowania alko.. Do pracy kupowalem malpki i wlewalem je do wody w butelce, wracalem i walilem whisky do zgonu.. czesto wymiotowalem, czasami krwia.
  • 4
@depresyjnydziad: Ja nie mogę alko wcale pić. Bardzo szybko się uzależniam, szybciej niż od fajek, czy zioła.
Jakoś tak dwa miesiące temu postanowiłem, że walnę sobie setkę z nudów, potem przez resztę tygodnia było jedna/dwie dziennie. W następnym tygodniu już dwusetki. #!$%@?ć ten syf.