@starykuc: @pawelligota @kr0k0dyl Ja też nie żałuję, że nie poszedłem, ale żałuję, że nigdy nie czułem chęci uczestnictwa w tym wszystkim. Z perspektywy czasu widzę, że gdybym był bardziej otwarty wtedy, to dzisiaj byłbym innym człowiekiem.
@ToJestNiepojete: polub siebie to perspektywa się zmieni. Od zawsze nie lubiłem takich imprez, wiec co mam siebie samego oszukiwać i się zmuszać, to nie dla mnie i już ¯\(ツ)/¯
@kr0k0dyl: To tak jak ja, nigdy w sumie nie byłem na niczym takim. Ale uważam, że to jest jednak pewien etap rozwoju i umiejętności funkcjonowania w społeczeństwie, który ominąłem. Pociąg już dawno odjechał, tego żałuję.
@kr0k0dyl: Ehh, nie rozumiesz, ja nie mówię tylko o tym jednym wydarzeniu, a ogólnym podejściu do kwestii towarzyskich. Cóż, mój stan jest niepojęty dla większości śmiertelników.
@ToJestNiepojete: może imprezy z ludźmi, których lubisz, faktycznie rozwijają towarzysko. Ale taka studniówka, gdzie klasa nawet zgrana nie jest (u mnie tak było), nic nie zmieni xd na weselach kilku byłem, bo to rodzina, bo nie wypada odmówić, myślisz że coś to zmieniło? Nadal czuję niechęć i nie sprawia mi to zwyczajnie przyjemności. Nie każdy musi lubić to samo. A na rozwój nigdy nie jest za późno, tylko korzystaj z okazji
fajnie, ze nie bede takim odmiencem
#przegryw
ale ta klasa jest malo zgrana se raczej, pewnie dlatego
uzyj wyobrazni, zobacz jak otagowalem wpis