Wpis z mikrobloga

Chciałbym opisać Państwu moją sprawę i wskazać szereg nieprawidłowości, które nastąpiły i następują w toku prób jej wyjaśniania.
W dniu 6 września 2022 roku po godzinie 22:30 do mieszkania w którym przebywałem na Warszawskiej Ochocie przyszło czterech nieumundurowanych funkcjonariuszy policji którzy chcieli mnie zatrzymać. Kłamali, przez drzwi że mają nakaz zatrzymania i przeszukania. Gdy wyszedłem z mieszkania by porozmawiać, zobaczyć nieistniejący nakaz zostałem skuty w kajdanki i rzucony na ziemię, zabrano mi telefon, a następnie karetką zawieziono mnie do szpitala psychiatrycznego przy ul Nowowiejskiej.
Tam bez mojej zgody, wbrew zasadą artykuł 24 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego zamknięto mnie w szpitalu na IV oddziale szpitala Nowowiejskiego.
W ciągu 5 minutowej procedury na izbie przyjęć gdzie nie miałem prawa się wypowiedzieć i rozmawiałem z „lekarzem” będąc skuty w kajdankach zatrzymano mnie w szpitalu. Po prostu jeden z nieumundurowanych policjantów kazał mnie zamknąć. Pomimo tego że wnioskowałem o zabezpieczenie nagrań z monitoringu dla potrzeb toczącego się postępowania sądowego to szpital skasował te nagrania.
Nie dano mi prawa złożenia skargi, rozebrano do naga i założono papierowe ubranie.
Następnego dnia 7 września 2022 roku, po kilku godzinach pobytu na oddziale i po badaniu przez lekarza na oddziale zostałem zwolniony do domu z braku podstaw przetrzymywania mnie na oddziale psychiatrycznym bez mojej zgody.
Obecnie w sprawie toczy się, a właściwie jest "zamiatane pod dywan" w kilku postępowaniach ; w prokuraturze przeciwko policjantom o przekroczenie uprawnień, w Sądzie Rejonowym dla Śródmieścia o bezprawne i bezpodstawne przyjęcie mnie do szpitala, w policji KRP Warszawa I rzekomo jakieś postępowanie wyjaśniające? I przed Rzecznikiem praw pacjenta. Kompleksowo giną dowody, na moje pisma kierowane do instytucji odpowiedzi nie dostaję, a moje kolejne wnioski dowodowe zmierzające do wyjaśnienia sprawy są ignorowane....
Z wykształcenia jestem prawnikiem, informatykiem, członkiem założycielem stowarzyszenie wsparcia i pomocy prawnej dla osób słabszych chorych i niepełnosprawnych Help, a całe działania prawdopodobnie mają zmierzać do uciszenia mnie jako osoby walczącej o prawa niepełnosprawnych niewygodnej dla wielu urzędów i organów.
Zwracam się z prośbą do państwa o pomoc i o nagłośnienie tej sprawy ponieważ jak widzę bez mediów i nacisku opinii publicznej nie dam rady niczego wyjaśnić!

Jeśli ktoś mógłby mi w jakikolwiek sposób pomóc to proszę o kontakt przez Stowarzyszenie którego jestem członkiem.

Stowarzyszenie "Help" – STOWARZYSZENIE WSPARCIA I POMOCY PRAWNEJ DLA OSÓB SŁABSZYCH CHORYCH I NIEPEŁNOSPRAWNYCH "HELP" (niepelnosprawni-pomoc.pl)
  • Odpowiedz