Aktywne Wpisy
Absolutorium +5
Szukam motocykla na pierwsze moto.
Założenia: Ma to być 1000ccm i dość agresywna sportowa charakterystyka.
Którą opcje byście wybrali z litrów?
Budżet 30k
#motoryzacja #motocykle #pytanie
Założenia: Ma to być 1000ccm i dość agresywna sportowa charakterystyka.
Którą opcje byście wybrali z litrów?
Budżet 30k
#motoryzacja #motocykle #pytanie
Który dostarczy najwięcej wrażeń?
- Yamaha R1 32.5% (221)
- Honda CBR 14.1% (96)
- Kawasaki Ninja 23.7% (161)
- Suzuki GSX-R 15.0% (102)
- Inna ciekawa propozycja kom. proszę 14.7% (100)
senes +2
Co jest gorsze, ciągle kłótnia czy milczenie i ciche dni? #psychologia #zwiazki
Assassin's Creed: Origins
Moje dotychczasowe doświadczenia z grami z serii AC skończyły się na AC1, w które grałem dawno temu, jeszcze na PC, ale gra była tak nudna i powtarzalna, że nawet jej nie skończyłem. Postanowiłem dać kolejną szansę tej serii i sięgnąłem po AC: Origins. Czy było warto?
Fabuła - nudna jak cholera, side questy jeszcze gorsze. Przyznaję się wprost, że fabułę śledziłem gdzieś do 1/2 gry, dalej już skipowałem, bo kompletnie mnie nie wciągnęła.
Grafika/klimat - graficznie gra wygląda nieźle, trzeba wziąć pod uwagę, że gra wyszła w 2017, więc kilka lat już ma. No swoje czasy pewnie wyglądała dobrze, choć z nóg nie zwalała. Jak się przyjrzymy choć trochę lepiej to widać niedoróbki graficzne, np. uzbrojenie przenikające się z odzieniem.
Za to klimat gry jest chyba jej największym plusem. Z jednej strony ktoś by mógł narzekać, że cała mapa, która jest bardzo duża, wygląda dość podobnie, ale jednak biorąc pod uwagę, że jest umiejscowiona w starożytnym Egipcie to trudno nagle oczekiwać np. zimowego krajobrazu. Bardzo mocno czuć klimat Egiptu, fajnie się biegało po piramidach czy grobowcach. Gdyby nie ten punkt to pewnie bym porzucił grę w trakcie.
Gameplay walka - dramat. Walkę to z grubsza można sprowadzić do symulatora ładowanego ataku. Niby broni jest dość dużo (krótsze, dłuższe, szybsze, wolniejsze), ale wszystkim się walczy mega podobnie. Grę zacząłem na poziomie wysokim, szybko podniosłem do koszmaru (najwyższy dostępny), żeby zobaczyć, że walczy się w sumie dokładnie tak samo, pograłem na tym poziomie z 25h i koniec końców zmieniłem na niski i w sumie jedyna różnica była taka, że zamiast zabić wroga w pięciu uderzaniach, zabiłem go w dwóch. Teoretycznie w grze mamy bomby dymne, strzałki usypiające, strzałki trujące i bomby ogniowe, ale jest to kompletnie bezużyteczne. Gra nijak nie skłania i nie zachęca do korzystania z tych rzeczy, wrogów najłatwiej i najszybciej się zabija walcząc z nimi wręcz.
Gameplay eksploracja - cała masa pytajników, prawie 60 wież, na które można się wspiąć, mnóstwo obozów, skarbów itd. Pytanie czy to dobrze? Z czasem wszystko jest dość monotonne, a zdobywane ze skrzynek wyposażenie jest raczej bezużyteczne, jeśli gracz ma założoną legendarną broń czy tarczę. W połączeniu z klimatem gry, eksploruję się ją przyjemnie, ale po prostu za dużo tego samego wszędzie. Uważam, że o wiele lepiej by ta gra wypadła gdyby była o połowę mniejsza. Jedna aktywność mnie szczególnie zastanawia, było w grze kilka miejsc, gdzie trzeba "znaleźć miejsce do spoczynku" co polegało z grubsza na tym, żeby po prostu znaleźć jakiś koc na którym postać siadała na 3 sekundy po czym wstała. PO CO TO BYŁO? xD Tak się zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że takie dwa rozwiązania są najbardziej możliwe:
- w grze miało być 530 lokacji (nie wiem ile jest dokładnie, liczba z powietrza), developerom wyszło 520, ktoś na górze się uparł, że ma być 530 to zrobili na szybko dodatkowe 10 żeby po prostu były
- albo było spotkanie developerów, przyszedł jakiś najarany dev i powiedział: ej, wiecie co? Mam pomysł. Zróbmy takie lokacje, że sobie przyjdziesz i usiądziesz, trzeba czasem wychillować. Reszta doszła do wniosku, że spoko, jest najarany, i tak tego do gry nie wrzucimy, po czym ktoś zapomniał, że miało tego nie być i już tak zostało.
Podsumowując, z samej recenzji raczej wylewa się mega negatywny obraz gry, ale mimo wszystko grało mi się w to dość przyjemnie. Jasne, było to monotonne, powtarzalne, a fabuła mnie kompletnie nie ruszyła, ale klimat gry sprawiał, że robienie kolejnych tych samych rzeczy nie było nawet męczące. Nie nazwałbym tego dobrą grą, ale jak ktoś chce bezmyślnie poczyścić pytajniki, to w sumie gra tego typu może się sprawdzić. Spędziłem przy grze około 50h i w sumie nie bawiłem się źle. Po kolejnego z nowoczesnych AC (Odyseja/Valhalla) nie sięgnę, być może dla porównania ogram jeszcze któregoś ze starych, który jest uznany przez fanów.
Ocena końcowa - 5/10
#ps4 #ps5 #xbox #xboxone #xboxseriesx
The Binding of Isaac: Rebirth - 10
Ghost of Tsushima - 9.5
NieR: Automata - 9
Returnal - 9
The Last of Us 2 - 9
Spiritfarer - 9
Horizon Forbidden West - 8.5
Elden Ring - 8
Kena Bridge of Spirits - 8
Marvel's Guardians of the Galaxy - 8
Hades - 8
Ratchet & Clank Rift Apart - 7.5
It Takes Two - 7
Cat
No to w sumie jeżeli dałeś 5/10 to u mnie jest szansa na 8/10 czyli całkiem dobra gierka może być dla mnie :)
Czy są w tej grze jakieś epickie sceny? Czy są aktywności poboczne, nie wiem jakieś wyścigi wielbłądów czy rydwanów, albo jakieś minigierki?
Days Gone będziesz ogrywał? dla mnie to jedna z tych przehajpowanych gier, zła nie była ale daleko jej do achów i ochów jakie czasem słychać
@Zielony_Ogr: w sumie to są, masz opcjonalne walki z bogami egipskimi.
@Zielony_Ogr: są wyścigi rydwanów, możesz nawet driftować rydwanem. Jest to okropnie złe, a same wyścigi mega słabe. Nic ciekawego. Oprócz tego arena, ale to w sumie zwykłe walki.
Bardzo fajna inicjatywa.
Totalnie nie mój klimat, a indyków nie ogrywam, bo z racji braku ps4 na pierwszy ogień idą "hiciory". Jak ogram RDR2, Wieśka, Cybera, Origina, GoT dopiero będę myślał o czymś
@Cinkito: XD