Wpis z mikrobloga

[TNT Sports] Jaka jest dzisiaj główna rzecz, jaką Marcelo zostawia po sobie Realowi Madryt?

Myślę, że zostawiam tutaj pokorę i zrozumienie tego, gdzie jesteś. To jest bardzo ważne. Dużo rozmawiałem teraz z rodziną. Mówię im: wygrałem 5 Lig Mistrzów, matko moja, coś niesamowitego i zagrałem w pierwszych czterech finałach. W ostatnim nie zagrałem, ale w nim czułem się najważniejszy. Ale że jak?! Jak to opisać… Czułem się najważniejszy, bo miałem 5-minutową rozmowę z Rodrygo na ławce. On rozglądał się przerażony i mówię mu: tak, tak to wygląda. Przed meczem rozmawiałem z Militão i z Valverde. Nie robiłem czegoś takiego przy poprzednich finałach. Nie wiem, czy rozumiecie… Pięknie jest grać, asystować, strzelać gole, być na skrótach, ale dla mnie najpiękniejsze były te rozmowy z chłopakami. Najpiękniejsze było to, gdy zostawało 3-5 minut i wszyscy staliśmy w uścisku. Nie dotknąłem piłki, ale to jest spadek, jaki chcę tu zostawić. Nie obrazki z meczów i stwierdzenia, że Marcelo był najlepszy w nie wiem czym lub wygrał nie wiadomo ile. Nie, te sprawy wewnętrzne. To, żeby młodzi rozumieli, że wszystko jest możliwe. I gdy sam zdajesz sobie sprawę, gdzie jesteś, to jest jeszcze lepiej niż sobie wyobrażałeś.
()
#realmadryt
  • Odpowiedz