Wpis z mikrobloga

Bonus info od Striełkowa Girkina - prorosyjskin pan narzekacz dzisiaj w formie https://t.me/s/strelkovii

Podsumowanie frontów:

Nie mam informacji o aktywnych działaniach bojowych na frontach w Biełgorodzie i Briańsku.

W rejonie Charkowa walki toczą się na północnym wschodzie i południowym zachodzie miasta. Ataki sił ukraińskich na tych kierunkach zostały wstrzymane bez znaczących (dla Zbrojnych Sił Ukrainy - ZSU) rezultatów. Nasi żołnierze jednak też nie mają się czym pochwalić. Ogólnie rzecz biorąc, front pozostaje na linii osiągniętej przez ukraińskie siły zbrojne podczas niewielkiego natarcia tydzień temu.


W ciągu ostatnich dwóch dni w rejonie na południe od Izyum wojskom rosyjskim nie udało się poczynić znaczących postępów i zająć żadnych osad. Przełom na trasie Barwnikowo-Sławiańsk nadal nie jest przesądzony.

Walki trwały w okolicach Krasnego Limanu (najwyraźniej traktowanego przez dowództwo Sił Zbrojnych RF jako "nagroda pocieszenia" za spodziewane (przeze mnie) niepowodzenie w zdobyciu całego zgrupowania donieckiego). Liman jest zajęty przez wojska rosyjskie i jednostki LNR (Ługańska Republika Ludowa) od wschodu i południowego wschodu, ale ZSU najwyraźniej nie zamierza poddać go bez walki teraz (gdy zagrożenie przebicia się do Barwenkowa już minęło). Zalesiony teren wokół miasta i w pełni rozkwitłe liście na roślinności sprzyjają obronie ZSU. Wojska rosyjskie posuwają się powoli naprzód. Obie strony ponoszą dotkliwe straty.

W rejonie Siewierodoniecka nie zaszły żadne zmiany: ponownie, ponieważ siły rosyjskie i LNR nie zamierzają pozostawić tego silnie ufortyfikowanego posterunku bez realnego zagrożenia dla tyłów ZSU i nie są w stanie zdobyć go szturmem. Trwają walki w strefie przemysłowej na południowych obrzeżach Rubiżnego. Po obu stronach są ciężkie straty.

W Popasnej nie ma żadnych zmian. Zacięte walki uliczne i bardzo powolne posuwanie się naprzód wojsk rosyjskich i sojuszniczych.

Rejon Doniecka. Awdijiwka i Marinka - bez zmian. Obszar Ugledar - podobny. Jedyna różnica polega na tym, że siły DNR nie wkroczyły jeszcze do samego miasta i najważniejszych osiedli wokół niego.

W obwodzie zaporoskim rozmieszczone tam jednostki Sił Zbrojnych DNR (Doniecka Republika Ludowa) nie zdołały przygotować się do ofensywy w pobliżu wsi Lubimowka (na północ od Melitopola, na trasie do Zaporoża, na zachód od Tokmaku). Walka o pozycję trwa nadal.

Naddniestrze — nie otrzymano doniesień o dodatkowym zaostrzeniu sytuacji. Groźba inwazji jest nadal aktualna i będzie aktualna, dopóki wojska rosyjskie nie przedrą się do tego regionu.

Wreszcie rozpoczęły się systematyczne ataki (których celem nie były doraźne "akty zastraszania", lecz rzeczywiste zakłócenie funkcjonowania systemu kolejowego). Ale w celu faktycznego zakłócenia sieci kolejowej) ataki rakietowe na środki łączności tzw. "Ukraińców". Jednocześnie nie mogę nie zauważyć, że kluczowe obiekty — mosty i wiadukty mostowe — nadal są omijane przez ataki. Główny nacisk kładzie się na niszczenie podstacji elektrycznych zasilających linie. Mam jednak zaszczyt przypomnieć (na wypadek, gdyby Sztab Generalny o tym nie wiedział), że Kijów nie dysponuje tak małym parkiem lokomotyw spalinowych (niektóre linie kolejowe na zachodniej Ukrainie nie zostały zelektryfikowane w czasach Związku Radzieckiego). Dla nich uszkodzenia systemów zasilania energią elektryczną są nieprzyjemne, ale nie krytyczne.


Ogólnie rzecz biorąc, sytuacja na froncie rozwija się zgodnie z moimi przewidywaniami sprzed tygodnia. Ze strategicznego punktu widzenia jest to "wygrana" dla dowództwa ZSU, któremu udało się zapobiec głośnemu przełamaniu frontu w Donbasie niemal na tych samych pozycjach, z których rozpoczęto próbę przełamania (przynajmniej na razie).

ZSU otrzymała kolejny tydzień na uzupełnienie wojsk, przegrupowanie i przygotowanie rezerw. A także zaplanować prawdopodobne operacje ofensywne tam, gdzie są one oczekiwane (na przykład w Naddniestrzu), a nie oczekiwane przez rosyjskie dowództwo, wciąż jakoś przekonane (mimo wszystkich "lekcji" z poprzednich dwóch miesięcy), że przeciwnik będzie walczył w sposób wygodny dla Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR.


JEŚLI NIC SIĘ NIE ZMIENI...

(fantasy)


"... Ulewny upał, który zastąpił ponure, zimne deszcze padające w pierwszej połowie lipca, topił asfalt na jezdni i mózg w mojej głowie. Pocąc się cały po dusznym wagonie metra (na trasach jeździło coraz więcej starych, "lepiej widzianych" i ewidentnie wyeksploatowanych wagonów), tęskniąc za szklanką zimnego kompotu, wgramolił się po schodach, wjechał windą i ledwo wczołgał się do swojego mieszkania. Przez miesiąc nie było ciepłej wody, tylko zimna (a raczej ciepła i mętna) - wprawdzie cienkim strumieniem, ale płynęła z kranu — a po ablucji było już trochę łatwiej. Do tego stopnia, że niespodziewana niespodzianka w postaci działającego Internetu (w ostatnich tygodniach też znikał i pojawiał się kilka razy dziennie, ale zawsze nieregularnie) była szczególnie przyjemna.

Niecierpliwą ręką wpisałem do wyszukiwarki Yandex znane mi hasło Yu... a sekundę później młodszy mężczyzna odezwał się pewnie, #!$%@?ąc rękami w stylu drobnego naciągacza na rynku:


"Witam ponownie! Nasz tradycyjny wieczorny przegląd wydarzeń na froncie rozpoczynam, jak to czyniłem przez ostatnie kilka tygodni, od sytuacji w Biełgorodzie. Jak mówiliśmy w ostatnim programie, nasze wojska kontynuują ofensywę i są bliskie zakończenia okrążenia wojsk ukraińskich na wschód od miasta. Spójrzcie na mapę: widzicie, że nasze grupy uderzeniowe mają do pokonania około 80 kilometrów, zanim cała 5 Armia ZSU, która przedarła się na nasze terytorium na początku miesiąca, znajdzie się w kotle! Według doniesień nieprzyjaciel kontynuuje wycofywanie się z Korochy, a w Starym Oskole - po dwóch tygodniach udanych walk ulicznych — nasze oddziały przebiły się przez linię garaży na wschodnich obrzeżach i weszły do obu pięciopiętrowych budynków, do których wdarły się trzy dni temu, zajmując pierwsze piętra i połowę piwnic. W drugiej połowie wojny okrążeni nacjonaliści z Batalionu Ezop nadal stawiają desperacki opór, ale po ewakuacji przez ONZ wszystkich przetrzymywanych tam cywilów koniec jest bliski.

Przejdźmy teraz do frontu rostowskiego. Kontrataki wroga na wschód od Taganrogu zostały wszędzie skutecznie odparte. Widać strzałki wskazujące kierunek uderzeń naszych wojsk, które już dziś wieczorem mogą utworzyć korytarz dla dzielnych oddziałów milicji ludowej DNR, które przebijają się na ich spotkanie. Chciałbym w szczególności zwrócić uwagę na to, że pomimo działań ofensywnych na tyłach ukraińskich nazistów, bojówki nieuznawanych republik (lub poszczególnych obwodów, jak wczoraj ponownie nazwał je Siergiej Ławrow) mocno trzymają się zarówno centrum Doniecka, jak i większości Ługańska, o czym w dzisiejszym programie telewizyjnym Noc u Sołowjowa poinformowali Denis Puszylin i Leonid Pasiecznik, którzy byli tam osobiście obecni.

Jestem pewien, że siły wroga wyczerpią się dość szybko, ponieważ według raportu marszałka polnego generała Konaszenkowa, Ukraina straciła do tej pory już 1 945 samolotów i śmigłowców, 3 322 drony, 7 592 czołgi, 1 802 inne pojazdy opancerzone, 41369 dział i moździerzy oraz co najmniej 1,5 miliona samych zabitych.

I ostatnia rzecz na dziś: z gniewem obalam fałszywki niektórych blogerów, którzy z jakiegoś powodu nie zostali jeszcze aresztowani, twierdzących, że opuściłem Krym i przeniosłem się do Ufy, ponieważ obawiałem się ciągłych ataków rakietowych i posuwania się wojsk polsko-rumuńskich w kierunku Sewastopola. Obalam to podłe kłamstwo! Po prostu ze względu na okoliczności rodzinne udało mi się przeprawić z Kerczu w ostatniej chwili i nie zdążyłem wrócić przed... Cóż, to tajemnica wojskowa. I zostałem zaproszony do Ufy przez moich dobrych przyjaciół, ale przy pierwszej okazji nie wrócę na Krym, lecz bezpośrednio do mojego rodzinnego miasta Sumy, które — jestem pewien — wkrótce zostanie wyzwolone!


===============================
Zbieram na aparat RTG dla szpitala na Ukrainie
https://zrzutka.pl/nj5szu

#rosja #wojna #ukraina #aryoconcent #donbaswar
Aryo - Bonus info od Striełkowa Girkina - prorosyjskin pan narzekacz dzisiaj w formie...

źródło: comment_1651699348VXmuy5hutDGPZqPlBNGQUR.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@adamalboniedam123: Girkin na ostatnim 3-godzinnym spotkaniu narzekał dobre 20 minut na to, że rosyjska propaganda milczy, a jak coś mówi to jest durna. Narzekał na to, że np. o wycofaniu się rosyjskich wojsk spod Kijowa dowiedział się od ukraińskich mediów, a rosyjskie media powiedziały coś dopiero jak musiały zacząć zaprzeczać morderstwom w Buczy

Wzmianka o tych stratach, to jego forma narzekania na zmyślone cyfry w stratach. Nikt w nie nie wierzy.
  • Odpowiedz
@Aryo: Sołowow napisał ,,Żołnierzy wolności" po operacji specjalnej w Czechosłowacji, gdyby Girkin coś podobnego stworzył po tej ,,operacji" to pewnie byłoby jeszcze śmieszniej
Co nie zmienia faktu, że ten kacap powinien kiedyś zostać osądzony, nie krytykuje samej wojny a nieudolny sposób jej przeprowadzenia. Gdyby wszystko szło po jego myśli to ruskie sołdaty gwalciliby teraz nastolatki w Kijowie
  • Odpowiedz
@Subtelny_Prostak: ogólnie Girkin jest zbrodniarzem wojennym, ale też zwolennikiem egzekucji żołnierzy którzy szabrują i gwałcą. Na to też narzekał, że armia miejscami nie walczy tylko szabruje. Przywoływał jakiś tam moment z okupacji Słowiańska gdzie kazał zabić dwóch szabrownikow. Twierdzi, że osłabia to też poparcie ludności lokalnej dla wyzwolicieli ( on wciąż jest zwolennikiem ruskiego Mira więc mówi o Rosji jako o dobrych...)

Chciałbym zobaczyć go martwego albo skazanego w Hadze, ale
  • Odpowiedz
@Aryo: Nie widziałem jego wypowiedzi w tym tonie, dzięki za info. Oglądałem jego rozważania na jego kanale, wydawał się rozsądny, bardzo się zdziwiłem gdy zajrzałem potem na wikipedię sprawdzić kim jest i kim był.
  • Odpowiedz