Nie wiem jak Wy, ale zdecydowanie bardziej wolę oglądać wyścig o 1 w nocy niż o 7-8 w niedzielę nad ranem.
Wyobraźcie sobie w nocy grubą domówkę i nagle włączacie wyścig. Czujesz jak lecisz w inną galaktykę przy czym jeszcze śmielej wyznajesz miłość swojemu idolowi i jeszcze głośniej wyśmiewasz ogurów.
A rano jak jest kac to nie chce się nawet po pilot sięgać...
@Redz18: a ja właśnie lubię z rana obejrzeć o ile jest dobry wyścig, bo potem dobry humor na cały dzień. Chyba że procesja to po wyścigu wracać do spania
Wyobraźcie sobie w nocy grubą domówkę i nagle włączacie wyścig. Czujesz jak lecisz w inną galaktykę przy czym jeszcze śmielej wyznajesz miłość swojemu idolowi i jeszcze głośniej wyśmiewasz ogurów.
A rano jak jest kac to nie chce się nawet po pilot sięgać...
#f1