Wpis z mikrobloga

@CzYczer: Przeszedłem tę samą drogą i echa tamtych lat nadal mam w głowie. Z tego się raczej nie wyrasta. Nawet jeśli w pewnym wieku emocje nie są już tak żywe, to społecznie funkcjonuje się ciężko, a z roku na rok coraz mniej osób obchodzi dlaczego czasem zachowujesz się tak a nie inaczej.
  • Odpowiedz
@mazepa23: chodziłem na terapie. Czasem jeszcze zagladam do Haliny pogadać ale wiele nauczyly mnie ostatnie lata i poukładałem sporo w głowie.

Od 16 lvl żyje świadomie i staram się mentalnie rozwijac aby nad tym panować.

Przez ostatnie 2 lata przeżyłem tyle gówna, że się udporniłem i nauczyłem nie przenosić swoich stanów emocjonalnych na osoby 3.
  • Odpowiedz
@hakunnin: ostatnio bardzo duży skok zrobiłem. Gdyby nie perturbacje zawodowe i prywatne byłbym bardzo szczeliwym czlowiekiem.

Żałuję tylko tych straconych lat i zmarnowanego potencjału.

Lekkie spektrum aspergera też nie pomaga w kintaktach miedzyludzkich ale nauczyłem sie słuchac i wyciagać pozytywy z tego jak moj mozg funkcjonuje.
  • Odpowiedz
@HrabiaVonGogo: całkowicie uwolnić napewno nie. To część naszego jestestwa.

Ustawiona hellingerowskie. Drogie. Byłem tylko na jednej sesji. Ponad 3h. Myślałem, że to #!$%@? jednakowoż, z perspektywy czasu dały mi najwiecej.

Zrozumiałem zależności rodzinne. Doszedłem do wniosków które pozwoliły mi powoli rozbrajać bomby podłożone przez bliskich. O dziwo wskazały kto tak naprawdę był "oprawcą" i gasił rodzinne
  • Odpowiedz