Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 2
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk2x
01.12.2021

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ

Nowy rekord zachorowań czwartej fali koronawirusa.
Od dziś obowiązują nowe, zmniejszone limity osób m.in. w restauracjach, hotelach i kościołach.
Jest 19.30 Michał Adamczyk, witam państwa i zapraszam na Wiadomości.

---
Tragiczny bilans pandemii.
Sytuacja ma charakter alertowy.
Jeśli chodzi o czwartą falę, powoli dochodzimy do jej szczytu.
Wciąż niebezpiecznie na polsko-białoruskiej granicy.
Zostały zniszczone reflektory wykorzystywane do oświetlenia rejonu naszej granicy.
Myślę, że z początkiem 2022 roku rozpoczniemy już tę pracę.
Projekt odbudowy Pałacu Saskiego nabiera tempa.
Będzie to miejsce wypełnione funkcją kulturalno-edukacyjno-społeczną dla nas wszystkich...

---
Od dziś, m.in. w związku z wykryciem nowego wariantu koronawirusa Omikron zmieniają się limity osób w hotelach, kinach, kościołach, lokalach gastronomicznych czy obiektach sportowych.
Czwarta fala pandemii też niestety nie opada.
Mamy ponad 29 tys. nowych zakażeń, zmarło prawie 600 osób.
I po krzyku.
W punktach szczepień coraz więcej osób.
Przychodzą głównie po dawkę przypominającą, ale nie tylko.
Od co najmniej 2-3 tygodni spotykam się właśnie z takimi pacjentami, którzy siadają mi na krzesełku i mówią tak: A wie pani, ja byłam na samym początku bardzo przeciwna.
Ja powiedziałam, że nigdy się nie zaszczepię, ale teraz się po prostu boję.
Strach nie zawsze jest złym doradcą.
Ministerstwo zdrowia poinformowało o 29 064 nowych zakażeniach koronawirusem.
Zmarło 570 chorych z COVID-19.
427 z nich to osoby niezaszczepione.
Czwarta fala epidemii nie ma zamiaru na razie opadać.
Kolejne szpitale więc zwiększają liczbę tzw. łóżek covidowych, niestety kosztem innych, potrzebnych oddziałów.
Ograniczyliśmy przyjęcia, wstrzymaliśmy na oddział gruźlicy chorób płuc, ograniczyliśmy oddziały internistyczne, na OIOM-ie też miejsc brakuje.
Zadajmy sobie kilka tych podstawowych pytań: czy nadal chcemy żyć w cieniu strachu przed koronawirusem?
Czy nie warto skorzystać z tego, co okazało się skuteczną zaporą przed COVID-19?
Premier zaszczepił się dziś trzecią, przypominającą dawką.
Z tej możliwości skorzystało już blisko 2,6 mln osób.
W mojej ocenie, jeśli chodzi o czwartą falę, powoli dochodzimy do jej szczytu.
Myślę, że to jeszcze kontekst kilku, maksymalnie kilkunastu dni.
Pytanie, co dalej?
Dalej jest nowy wariant koronawirusa - Omikron - wykrywany w coraz większej liczbie krajów.
Stąd od dziś weszły w życie nowe ograniczenia.
Hotele, kina, kościoły, restauracje czy obiekty sportowe mogą być zapełnione tylko do połowy.
Mieliśmy bardzo dużo rezerwacji na imprezy wigilijne, integracyjne, różne spotkania i bardzo dużo osób rezygnuje.
Już mamy bardzo dużo anulacji terminów.
W siłowniach czy muzeach może przebywać jedna osoba na 15 m2, a podróżujący spoza strefy Schengen będą zobowiązani do odbycia dwutygodniowej kwarantanny, chyba że są w pełni zaszczepieni.
Sytuacja ma charakter alertowy, że ten apel dotyczący szczepień, które są cały czas jedyną bronią, jaką mamy w walce z wirusem, mówię tutaj o zapobieganiu, to jest element, który właśnie przed świętami powinien być szczególnie wyeksponowany.
W Pałacu Prezydenckim prezydent Andrzej Duda rozmawiał z premierem, ministrem zdrowia i ekspertami nie tylko o walce z pandemią.
Także o roku działania Funduszu Medycznego.
Jakie środki były wydatkowane, mniej więcej na jakie cele były wydatkowane, w jakim obszarze, ile udało się zrealizować, jakie są dalsze plany.
Plany dotyczą też funkcjonowania Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych.
Procedury i infrastruktura medyczna mają zostać poprawione w ciągu półtora roku.

---
Jeśli inflacja nie będzie spadała w II kwartale, rząd przedstawi dalsze działania ograniczające wzrost cen - tak w programie "Gość Wiadomości" zapewnił premier.
Jednak według ekonomistów inflacja wyhamuje już na początku przyszłego roku
---
Zagrożenie trwałą wysoką inflacją wzrosło - tak szef Rezerwy Federalnej, czyli banku centralnego USA, ostrzega amerykańskich senatorów.
W prognozach inflacji nie przewidzieliśmy jednej rzeczy - problemów z dostawami i zaopatrzeniem.
To zjawiska rzadko spotykane i trudne do przewidzenia.
I dlatego profesjonalni ekonomiści mieli znacznie niższe prognozy inflacji.
W październiku tempo wzrostu cen w USA przekroczyło 6%.
Inflacja za Oceanem jest najwyższa od 30 lat, tak samo jak w Niemczech.
W strefie euro najszybciej ceny rosną na Litwie i w Estonii.
W Polsce w listopadzie poszły w górę o 7,7%, czyli najmocniej od ponad 20 lat.
Dziś nikt nie ma wątpliwości, że inflacja to globalny problem gospodarczy numer 1.
Choć spodziewamy się, że presja inflacyjna zacznie słabnąć w przyszłym roku, to nie możemy zapominać, że to konsumenci poniosą koszty, jeśli niedobory na rynku i wysokie ceny się utrzymają.
Pandemia spowodowała przerwy w dostawach towarów i podzespołów z azjatyckich fabryk, co wyhamowało produkcję także w Ameryce i Europie.
Zwiększone zapotrzebowanie na energię wywołało ogromny skok cen surowców - ropy, gazu i węgla.
Kryzys energetyczny w Europie dodatkowo potęgują manipulacje dostawami gazu z Rosji i ceny praw do emisji CO2.
Ich trzykrotny wzrost w ciągu roku to wynik pakietu klimatycznego, o którym tak po jego uchwaleniu w 2014 ówczesna premier mówiła tak: Ja jestem spokojna, że po roku 2019 polski prąd zdrożeje dla odbiorców.
Nie zdrożeje, pani premier.
Ja jestem spokojna, że polski prąd nie zdrożeje dla odbiorców.
A jednak zdrożał.
Ale podwyższona inflacja miała miejsce także w latach rządów SLD i PO-PSL.
Wtedy nie było żadnej pomocy.
Każdy musiał sobie dawać radę, jak się to mówi, na własną rękę.
Tym razem rząd uruchamia tarczę antykryzysową.
My stawiamy sprawę jasno.
To jest zadanie państwa, żeby wpłynąć na to, aby ta inflacja była niższa.
Rząd dzięki cięciu podatków obniży rachunki za gaz, prąd i ogrzewanie sieciowe.
W sezonie grzewczym ulga dla przeciętnej rodziny ogrzewającej dom gazem wyniesie 140 zł, a w przypadku ogrzewanie prądem ponad 300 zł.
O co najmniej 20 groszy na litrze spadnie cena paliw na stacjach.
To nie jest wina rządu czy banku, czy złego zarządzania.
To jest, ale ten rząd robi wszystko, żeby go zniwelować, zminimalizować dla społeczeństwa.
I to trzeba cenić.
Ta tarcza antyinflacyjna obniży inflację w pierwszych 3 miesiącach roku o ok. 1,5 punktu procentowego.
Blisko 7 mln gospodarstw domowych dodatkowo otrzyma rekompensaty w związku ze wzrostem cen żywności.
Przykładowo, do 4- i 5-osobowych rodzin o dochodach na osobę do 1500 zł trafi 850 zł.
Samotny emeryt, którego dochody nie przekraczają 2100 zł, dostanie 400 zł.
Pomoże. Na pewno pomoże.
Wpływ na tę część inflacji, która nie jest wywołana czynnikami globalnymi, ma też Narodowy Bank Polski.
Gdy podwyższa stopy procentowe skłania klientów do ograniczania zakupów na kredyt, a zmniejszony popyt to mniejsza presja na podwyżki cen.
Polskie projekty infrastrukturalne zyskują uznanie w Brukseli.

---
Zrobimy wszystko, żeby inflacja była jak najniższa.

---
Polskie projekty infrastrukturalne zyskują uznanie w Brukseli.

---
Nowelizacja ustawy o ochronie granicy już obowiązuje.
Przepisy wprowadzają zakaz przebywania w 183 miejscowościach - dokładnie tych samych, w których obowiązywał stan wyjątkowy.
w związku z nieustającymi atakami nielegalnych migrantów oraz białoruskich służb.
Służby reżimu Łukaszenki coraz bardziej agresywne.
Wczoraj polskich żołnierzy i funkcjonariuszy zaatakowano petardami, a ostatniej doby w okolicy Tersopola ostrzelano maszty oświetleniowe.
Doszło do ostrzelania bronią pneumatyczną tego stanowiska i tych reflektorów.
Te lampy tam ustawione zostały zniszczone w taki sposób, który ewidentnie świadczy o tym, że strzelano z broni śrutowej z terenu Białorusi.
Po prowokacji do ministerstwa obrony narodowej wezwany został attache obrony Białorusi.
Minionej doby odnotowano 102 próby nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy.
Niebezpiecznie było w okolicach Michałowa, Nowego Dworu oraz Mielnika.
Osoby, które przekroczą Polską granicę, albo są odprowadzane z powrotem do terytorium Białorusi, albo zatrzymywane są w specjalnych ośrodkach.
W ośrodkach przebywa ok. 1850 cudzoziemców, którzy bądź oczekują na przyznanie statusu objęcia ochroną międzynarodową, bądź oczekują na decyzje zobowiązujące ich do powrotu na terytorium ich krajów pochodzenia.
W życie weszła już nowelizacja o ochronie granicy.
Zakaz przebywania został wprowadzony w 183 miejscowościach - dokładnie tych samych jak podczas stanu wyjątkowego.
Nowe zasady na tym terenie będą obowiązywały do 1 marca.
Chyba że sytuacja na granicy ulegnie zmianie.
Zakaz nie obejmuje m.in. mieszkańców oraz osób prowadzących na tych terenach działalność gospodarczą.
Cały czas będą prowadzone ścisłe kontrole, kto wjeżdża i wyjeżdża z terenów objętych zakazem.
Tylko do dnia dzisiejszego my przeprowadziliśmy łącznie ponad 1,050 mln kontroli pojazdów.
To pojazdy osobowe, pojazdy ciężarowe czy busy.
Tylko ostatniej doby było prawie 29 tys.
Nowelizacja ustawy daje też nowe możliwości funkcjonariuszom Straży Granicznej.
Wyposażenie SG w nowe środki, w nowe środki przymusu bezpośredniego, w tym możliwość korzystania z miotaczy plecakowych gazu łzawiącego i substancji obezwładniających.
Na polsko-białoruską granicę wracają dziennikarze, którzy na obszar objęty zakazem przebywania wjadą specjalnym transportem z funkcjonariuszami Straży Granicznej.
Konieczne też jest złożenie wniosku o akredytację, a o jej przyznaniu będzie decydował komendant placówki Straży Granicznej.
Ta możliwość relacjonowania, wjechania na teren objęty tym rozporządzeniem będzie organizowana w sposób pozostający pod opieką Straży Granicznej, bo bezpieczeństwo mediów, bezpieczeństwo dziennikarzy jest dla nas absolutnym priorytetem.
Poza terenem objętym zakazem przebywania zostanie zorganizowane centrum prasowe, gdzie dziennikarze będą mogli swobodnie relacjonować wydarzenia na granicy.
Sytuacja na wschodzie Unii Europejskiej była również tematem rozmów marszałek sejmu Elżbiety Witek oraz przewodniczącego wielkiego zgromadzenia narodowego Turcji.
Kryzys migracyjny na wschodnich granicach zewnętrznych Unii Europejskiej to problem całej wspólnoty europejskiej - nie tylko Litwy, Łotwy czy Polski.
W założeniu organizatorów kryzys ma destabilizować szeroko pojęty Zachód.
Rozwijamy naszą współprace i po raz kolejny udowadniamy, jak ważnym sojusznikiem jest dla nas Polska.
Szef MON Mariusz Błaszczak rozmawiał z kolei telefonicznie z Sekretarzem Obrony USA.

---
Do kryzysu migracyjnego odnosiła się także premier Litwy w wywiadzie dla TVP World.
Reżim Łukaszenki sprowadza ludzi z różnych krajów świata do Mińska.
Oczywiście nie chcemy być naiwni.
Wiemy, że tego typu metody były stosowane wcześniej także przez Kreml.
Powstrzymać Putina i Łukaszenke mogą sankcje.
Ambasadorzy wszystkich krajów Unii zgodzili się na 5. pakiet sankcji.
Osobom współpracującym z Łukaszenką zamrożone zostaną środki na europejskich kontach bankowych.
Nie wjadą oni także na terytorium wspólnoty.
Na liście sankcyjnej znalazły się zarówno osoby jak i podmioty, przedsiębiorstwa wspierające reżim w atakach na granice Polski.
Również osoby i przedsiębiorstwa zaangażowane w represje wymierzone przeciw społeczeństwu obywatelskiemu, Polakom i mediom na Białorusi.
M.in. linia lotnicza Belavia, której samoloty np. nie będa mogły lądować na lotniskach w Europie.
5. pakiet sankcji ma oficjalnie zostać zaprezentowany jutro, ale już trwają prace nad następnym pakietem sankcji, które uderzą we wszystkich współpracowników reżimu Łukaszenki, którzy sprawują funkcje kierownicze w ataku na granicę Polski.

---
Będzie spotkanie Blinken-Ławrow przekazano na zakończenie dwudniowego szczytu NATO w Rydze.
Według Amerykanów do spotkania sekretarza stanu z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych miałoby dojść w Sztokholmie przy okazji spotkania Rady OBWE.
NATO przestrzega Rosję przed jej ewentualnym atakiem na Ukrainę, równocześnie podkreślając, że to Kijów podejmie decyzję o tym, czy chce przystąpić do Paktu.
Dwudniowy szczyt w Rydze był odpowiedzią na apele krajów naszego regionu o jasny, twardy i jednoznaczny sygnał ze strony NATO.
Zwracano uwagę na sytuację na granicy białorusko-litewskiej, białorusko-polskiej.
Wszyscy ministrowie wyrazili solidarność.
Szczyt ministrów spraw zagranicznych był okazją do pokazania tej jedności.
Jak podkreślał szef Sojuszu, jeśli Rosja nie rozumie siły argumentów, NATO ma też argument siły.
Mamy bardzo szeroki wachlarz opcji, które możemy zastosować, aby Rosja spotkała się z poważnymi konsekwencjami, jeśli jeszcze raz użyje siły wobec suwerennego państwa, jakim jest Ukraina.
Amerykanie wprost zażądali wycofania z terenów przygranicznych rosyjskich wojsk.
W wypadku dalszej agresji Rosji na Ukrainę, USA mogą i odpowiedzą w sposób, który w poważnie uderzy w rosyjską gospodarkę.
W najbliższych dniach ma dojść do spotkania rosyjskiego ministra spraw zagranicznych z amerykańskim sekretarzem stanu, ale słuchając retoryki Kremla można przewidzieć, jak potoczy się ta rozmowa.
Kijów staje się coraz bardziej bezczelny w swojej agresji wobec porozumień mińskich, Federacji Rosyjskiej i próbach sprowokowania Zachodu do poparcia swoich ambicji militarnych.
Chodzi m.in. o współpracę wywiadowczą, dzięki której NATO otrzymuje dane, do jakich jeszcze kilka lat temu nie miało dostępu.

---
Moskwa chce dzielić i rządzić, uważając że Ukraina to jej terytorium zależne.
W dialogu z USA i ich sojusznikami będziemy nalegać na wypracowanie konkretnych porozumień, które wykluczyłyby dalszą ekspansję NATO na wschód.
Ale stanowisko NATO jest jednoznaczne: każdy suwerenny kraj ma prawo przystąpić do takiego sojuszu, jaki mu odpowiada i to nie Moskwa będzie decydować o tym, czy Ukraina stanie się kolejnym członkiem Paktu.
Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości.
Zobaczmy, co jeszcze przed nami.

---
Kontrola po tragedii wykazała rażące nieprawidłowości w szpitalu w Pszczynie.

---
Były oderwane od rodziców, więzione, torturowane, poddawane niewolniczej pracy.
Polskie dzieci w niemieckim obozie koncentracyjnym w okupowanej Łodzi.
Mija 79 lat od uruchomienia obozu, który nazwany został "Małym Auschwitz".
Przez dekady zapomniane wraca do naszej świadomości.

---
No i nam zabrali, matkę zabrali, gestapo...
To było prawdziwe piekło na ziemi.
Te malutkie dzieci płakały aż jęczały, to się nie da okreslić.
1 grudnia 1942 roku Niemcy w okupowanej Łodzi uruchomili obóz koncentracyjny dla polskich dzieci.
W zimnie, głodzie, wprzęgnięte w niewolniczą pracę więzione były za "winy" swych rodziców: najczęściej odmówili podpisania volkslisty albo zaangażowali się w konspirację.
Selekcjonowane były polskie dzieci, selekcjonowani byli też niemieccy oprawcy.
Tam nie było dobrej duszy.
Byli ludzie, powiedzmy, troszkę lepsi, znaczy mniej źli, i całkiem źli.
Obóz przeznaczony była dla nastolatków, ale trafiały tu nawet kilkuletnie dzieci.
W sumie 2-3 tys. małych Polaków.
Kilkuset zginęło.
Obóz nazwano "Małym Auschwitz".
Dzieci były karane za to, że płakały, karane były biciem, stąd tytuł prezentowanego dzisiaj przez Muzeum Dzieci Polskich filmu oraz prezentowanej publikacji wystawy "Nauczono nas płakać bez łez".
Film paradokumentalny Muzeum Dzieci Polskich - Ofiar Totalitaryzmu to opis piekła stworzonego przez okupantów, opowiedziany przez ostatnich ocalonych.
Jak była zupa z liści kapuścianych, to tam było dużo gąsienic, bo każdy mówił: To jest wapno, to przyda się dla zdrowia.
Od niedawna trwają starania o upamiętnienie ofiar tej jednej z najstraszniejszych niemieckich zbrodni.
Naszym celem jest to, by upamiętnic te dzieci, które przez tyle dekad zostały zapomniane.
Przez pół roku Muzeum Dzieci Polskich zrobiło więcej niz cała powojenne Polska razem wzięta.
Do zbiorowej świadomości wraca też wiedza o Polakach, z narażeniem życia ratujących Żydów podczas okupacji.
Jeden z nich to Jan Maletka, 21-letni kolejarz zamordowany przez Niemców za podanie wody Żydom transportowanym do obozu zagłady w Treblince.
W miejscu, gdzie zginął, stanął jego pomnik.
Taka dusza towarzystwa to była.
Bardzo serdeczny, otwarty.
Gdzie Jan, tam zawsze inni byli.
Jan Maletka to 54. osoba uhonorowana w ramach programu Instytutu Pileckiego "Zawołani po imieniu".
Być może po wojnie byłby architektem albo inżynierem, albo nauczycielem.
Wiemy, że tuż przed swoją śmiercią szykował się do ślubu.
Przywracanie pamięci nie wszystkim się podoba.
Ze skandalicznym protestem wystąpiła żydowska organizacja B'nai B'rith na łamach Gazety Wyborczej.
Pragniemy przypomnieć, że w obozie zagłady w Treblince zagazowano nas ok. 900 tys.,
---
To wszystko wpisuje się taki obraz, jakoby Polacy mieli sie wzbogacic na żydach mordowanych przez Niemców, a pragnę przypomnieć jako historyk, ze najpierw Niemcy obrabowali Żydów z wszelkiego majątku, i to Niemcy przejęli ich majątki, a potem tych żydów zamordowali.
Według historyków w okupowanej Polsce w pomoc ludności żydowskiej zaangażowanych było 30-300 tys. Polaków.
Tylko niewielka część z nich została uhonorowana medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
Wśród nich moi dziadkowie - Jerzy i Halina Wesołowscy.

---
Powinni być apolityczni, niezawiśli i niezależni.
Mowa rzecz jasna o sędziach.
Wszystkich.
Ale nie wszyscy swoim zachowaniem dają przykład.
Niektórzy wręcz przeciwnie.
Na przykład gotując owacje na stojąco szefowi platformy Obywatelskiej - Donaldowi Tuskowi.
W tej owacji na stojąco nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że to polityczna impreza.
Ulica i zagranica - tak, bądźmy dumni z tego, że gościem specjalnym był szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
A autorami tego aplauzu - polscy sędziwie.
W teorii apolityczni, niezależni i niezawiśli.
W teorii, bo jedno mówi konstytucja Rzeczypospolitej.
W praktyce to sędziowie, którzy nie po raz pierwszy stanęli ramię w ramię z politykami opozycji.
To jest kompromitujące dla całego środowiska, a na to sobie Rzeczpospolita i polscy obywatele nie moga pozwolić.
Nie trzeba daleko szukać.
Obrazy mówią same za siebie.
Ale nie tylko one. Także słowa.

---
Trzeba zrobić wszystko, żeby było tak, jak było.
Żeby było tak jak było - czyli jak?

---
Trzeba zrobić wszystko, żeby było tak, jak było.
Żeby było tak jak było - czyli jak?
O, niezależne sądy idą!
Bo gdy rządziła Platforma Obywatelska w polskim wymiarze sprawiedliwości, delikatnie mówiąc, było się do czego doczepić.
Chyba wszyscy pamiętamy sędziego Ryszarda Milewskiego.
W mediach funkcjonował jako "sędzia na telefon".
Taki był efekt dziennikarskiej prowokacji.
Milewski, czyli prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku, przez telefon udzielał tajnych informacji rzekomemu pracownikowi Kancelarii Premiera.
Ta scena też zdążyła się już wyryć w pamięci Polaków.

---
O procesie Beaty Sawickiej z Platformy Obywatelskiej tak mówił po latach jej kolega po partyjnych barwach - senator Jan Rulewski.
Ten sędzia to niewątpliwie nam sprzyjał.
To był wasz sędzia?
Tak mnie się wydaje.
No żeby z oszustki matrymonialnej i oszustki materialnej zrobić bohaterkę?
To chyba do PiS-u nie należał.
Jeśli tę wypowiedź zestawić z tą: Trzeba zrobić wszystko, żeby było tak, jak było.
to przyznają państwo, nie brzmi to dobrze.
Choć innego zdania jest najwidoczniej Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Któremu dopiero teraz nie podoba się polski wymiar sprawiedliwości.
Podobnie jak np. wydobycie węgla w Turowie, czyli miejsca pracy dla tysięcy osób.
Tak naprawdę TSUE to jest jeszcze jedna izba polityczna, tylko przebrana w dekoracje sądowe.
Gdy wyroku TSUE nie wykonuje Polska, jest straszona i karana finansowo.
Gdy nie wykonują ich inne kraje, i to wielu wyroków, problemu nie ma.
Stąd trudno się dziwić zarzutom o upolitycznienie.
I sędziów w Luksemburgu - Ja będę szczera, ja pragnę zemsty.
- i tych w Polsce.
Każdy sędzia sam decyduje, kiedy jest niezawisły, a kiedy nie.
Jeżel
FlasH - #codziennaTranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk2x 
01.12.2021

Oto zapis dzis...

źródło: comment_1638385803JaEZGZHn67Aug88iexcnme.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz