Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem zdezorientowany, nie wiem, co myśleć o mojej sytuacji. Mam 36 lat. Przez ostatnie 11 prowadziłem swoją firmę. Żyłem skromnie, a wszystko co zarobiłem inwestowałem w akcje (amerykańskie). W tym roku zamknąłem działalność i poszedłem na etat do dużej firmy w mojej dawnej branży, za średnią krajową. Mam spokojną pracę biurową, 9-17,żadnych nadgodzin, weekendy wolne, mnóstwo czasu jak na moje warunki. Do tego osłodę w postaci nieco ponad 80 tys. dywidendy rocznie (już po opodatkowaniu). Akcje traktuję jako emeryturę i kapitał nie do ruszenia, bo w ZUS nie wierzę. I tu pojawił się problem z narzeczoną. Jesteśmy ze sobą 3 lata, mieszkamy razem od roku (wynajmujemy), planujemy ślub i założyć rodzinę. Ona uważa, że powinienem sprzedać akcji i kupić za to dla nas dom pod Warszawą (starczyłoby). Ja uważam, że to pieniądze - akcje nie do ruszenia, moje zabezpieczenie, a razem powinniśmy wziąć kredyt na mieszkanie / dom. Ona nie chce słyszeć o żadnym kredycie, bo twierdzi, że nie będzie całe życie spłacać... Nie wiem co robić. Kocham ją, zależy mi na niej, ale nie wyobrażam sobie innego rozdysponowania mojego majątku, który kosztował mnie mnóstwo pracy i wyrzeczeń. Jak z boku oceniacie tę sytuację? Co Waszym zdaniem powinienem zrobić?
#zwiazki #adeluzja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #618e6d4c53f190000a06c9d8
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 11
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania:
Zauważ że do tych oszczędności doszedłeś swoją pracą i swoim rozumem na inwestowanie. Nie sądzisz że nadal powinieneś się tego trzymać? Kobiety nie potrafią planować długoterminowo więc mocno się jej nie dziw ale też nie daj się namówić na jej tok myślenia bo to będzie trwonienie nie tylko pieniędzy jako oszczędności ale też utrata bezpieczeństwa której ona nie rozumie.
@AnonimoweMirkoWyznania: bierzecie kredyt w wariancie optymistycznym wspólnie w wariancie pesymistycznym bierzesz sam (nie tylko ze wzgłedu na różową ale również że wzgłedów ekonomicznych) Jak bierzesz sam to bierzesz nie na to co ona chce tylko to co Ty chcesz, czyli np nie dom pod Warszawą tylko mieszkanie/segment w Warszawie. Decyzje o swoim majątku decydujesz tylko ty a nie osoba którą do niego nie doszła i która mówi tylko kup ze swoich
@AnonimoweMirkoWyznania: Wypracowałeś dla Was bezpieczną przyszłość. Może tego nie rozumie albo nie docenia, jeśli jednak nie zależy jej jedynie na finansach to powinna zrozumieć i mowy o zerwaniu raczej nie będzie. Jeśli argument finansowy wystarczy by zerwać to może i lepiej dla Ciebie. Jeśli dla niej jest ważne tu i teraz to nigdy nie wiesz czy za parę lat nie pojawi się jakiś nowy gość ważny tu i teraz a ty